15 stycznia, 2014



„Bale karnawałowe? Kiedyś to były bale, dzisiaj to jest jakieś pindu-pindu!”

– Ja wciąż pamiętam swoją studniówkę. Dziś to jest po prostu duża impreza. To się totalnie skomercjalizowało. W jednym z podtrójmiejskich hoteli studniówki zamawia się już na parę lat do przodu. Mają wielkie sale i robią na tym wielki biznes, mówił w Komentarzach Radia Gdańsk Tomasz Gawiński z Tygodnika Angora.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj