Postrzelił z łuku psa, który spłoszył mu konia. „To był wypadek”
Śmiertelnie postrzelił psa z łuku i sam zgłosił się na policję. Ta potraktowała teraz zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek. Jak już informowaliśmy, pod koniec lutego ktoś w Gdyni postrzelił z łuku psa. Zwierzę biegało ze strzałą wbitą w brzuch, próbowali je ratować spacerowicze w okolicach lasu w Pustkach Cisowskich.