SŁUCHAJ ON-LINE

– Mam spore wątpliwości. To miejsce, w którym polała się krew, ale chodzi też o wyrażanie własnych poglądów. Sądzę, że to dobre miejsce na demonstrację, a nie tylko składanie kwiatów. Gdzie miałby takie spotkania organizować KOD? W lesie?

– Ten plac ma swoją symbolikę, która powinna być uszanowana. Czytając pismo radnych PiS widzę, że nawiązują do demonstracji Komitetu Obrony Demokracji. Jako przykład podana jest sytuacja, w której miałoby dojść do obrazy bohaterów walk o wolność. Nawet jeśli minister Sellin wprowadzi zakaz manifestacji i ograniczy możliwość świętowania do obchodów upamiętniających rocznice powstańcze, to ktoś przyjdzie i krzyknie: „Wałęsa agent” lub inne

Gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości wysłali pismo do wiceministra kultury Jarosława Sellina, by Plac Solidarności wykorzystać tylko do patriotycznych wydarzeń. – To miejsce jest symboliczne, bo tam odbywała się walka o wolność. Upamiętniane są tam ofiary, ale kojarzy się też z walką o wolność. A kwestię wolności ludzie postrzegają w różny sposób i stąd cały kłopot. Ważne, żeby nie powstała żadna lista mówiąca co można manifestować, a czego nie.

– WOŚP dała pomoc wielu osobom. Zaangażowało się w to mnóstwo ludzi. Jest jedna rzecz, która budzi mój niepokój – mówi Małgorzata Rakowiec. – W jednym ze szpitali tylko jeden inkubator nie ma naklejonego serduszka. Pojawia się pytanie: czy służba zdrowia nie wyręcza się tą akcją? Tak być nie powinno.

– Ja na WOŚP dawałam i będę dawać – zapewnia Ryszarda Wojciechowska. – Jestem wściekła na polityków Prawa i Sprawiedliwości. Zarówno na wypowiedzi posła Stanisława Pięty, jak i Krystyny Pawłowicz. Na WOŚP dawali pieniądze również ludzie, którzy wcześniej głosowali na PiS. Mocno się podzieliliśmy, ale w dniu finału wszyscy jesteśmy razem.

– Polacy są przekorni. Rząd Prawa i Sprawiedliwości powinien wyciągnąć wnioski z tego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – mówi Daniel Stenzel. – Co prawda drugim garniturem, ale próbowano zniechęcić do tej akcji, trochę zasiać wątpliwości. „Czy aby na pewno pieniądze są wydane na te cele, czy aby na pewno Owsiak czegoś nie zachachmęci”. To spowodowało, że nie tylko młodzież, ale i starsi angażowali się w wolontariat.