Koniec meczu. Lech Poznań remisuje z Lechią Gdańsk. Mimo, że bramki nie padły, to było, co oglądać. Na poznańskim stadionie nie zabrakło walki, ale zbyt mało było dokładności. Lech Poznań rozegrał lepsze spotkanie. Kibice Lechii kilka razy mogli patrzeć z przerażeniem na akcje konstruowane przez gospodarzy, ale zakończyło się bez konsekwencji. Na koniec boli niewykorzystana akcja Kuświka, który miał obowiązek strzelić gola. To były ostatnie minuty

Tym razem świetną interwencją popisał się golkiper Biało-zielonych. Później bramkę gości ratował Milos Krasic, który ofiarnie rzucił się pod nogi Linettego. A teraz świetna sytuacja dla Lechii! Błąd Buricia, którego minął Kuświk, jednak zawodnik… nie trafił na pustą bramkę. Jasne, można mówić, że ostry kąt, ale bramka chyba była obowiązkiem. Tylko słupek!

Lech Poznań momentami dokonywał prawdziwego oblężenia na bramce Milinkovicia-Savicia. Lechia w żaden sposób nie potrafi odpowiedzieć. Trudno znaleźć moment, w którym realnie zagrozili gospodarzom. Burić – trzeba to przyznać – nie miał okazji do wykazania się. Zdaje się, że gdańszczanie grają na ostatkach sił. Czas na ostatnie 5 minut!

W Lechu boisko opuszcza Szymon Pawłowski, który rozegrał naprawdę dobry mecz. Za niego wchodzi Jevtić. Zmiana też w drużynie gości. Haraslina zastępuje Chrzanowski. Wygląda na to, że Lechia nastraja się na ofensywę. 1 minut do końca meczu!

Tym razem Kamiński z dobrym strzałem tuż obok bramki. Naprawdę, czas zacząć unikać wybijania piłki na rzut rożny.