Leicester City: genialny beniaminek prowadzony przez zagorzałego buddystę, tajlandzkiego miliardera
Milionowe transfery? Wielkie nazwiska? Medialne spekulacje i skupianie na sobie uwagi dziennikarzy? Nic z tych rzeczy. W tym sezonie przepis na sukces w angielskiej Premier League zdaje się być tylko jeden: zakupienie niewielkiego klubu z Championship, stopniowe inwestowanie w niego tajskiego kapitału i zrobienie z niego mistrza Anglii – od czego zespół Leicester jest już nie o krok, a pół kroku. Kto za tym stoi? Miliarder