Bogdan Gałązka – czarodziej kulinarny
Na zamku znajduje się restauracja, do której udałyśmy się na obiad. Ale jaki! Przeniosłyśmy się w czasie i zjadłyśmy posiłek jak ze średniowiecza. Pieczona karkówka, staropolski żurek, a na koniec fantastyczny deser sprawiły, że miałyśmy ochotę zamieszkać w krzyżackich murach. Wszystko za sprawą szefa kuchni, pana Bogdana Gałązki, który nie dość, że tworzy kulinarne dzieła sztuki, to jeszcze niesamowicie opowiada o swojej pasji. Porzucił pracę w korporacji, żeby robić to,