29 czerwca, 2016



Czy nauczyciele stracą pracę?

– Czy nauczyciele stracą pracę? – zapytała Agnieszka Michajłow. – Nie ma się co czarować. 40 tysięcy nauczycieli będzie musiało gdzieś znaleźć zatrudnienie. Może część z nich poprowadzi pierwsze klasy w liceach. Część, ok. 20 tysięcy stanie przed dylematem, co zrobić ze swoim życiem. To wymaga analizy związków zawodowych. Trzeba wyliczyć, jak będą wyglądały zmiany i jakie działania należy podjąć. Potrzebny

„Można to wszystko przygotować lepiej od strony programowej”

Gościem drugiej Rozmowy Kontrolowanej w Radiu Gdańsk jest Wojciech Książek przewodniczący „Solidarności” oświatowej regionu gdańskiego, Wiceminister Edukacji Narodowej w latach 1997-2001. – W listopadzie ubiegłego roku razem z byłym Ministrem Edukacji napisaliście list do minister Zalewskiej, by nie likwidowała gimnazjów: „Potrzeba działań władz, które nie będą wynikały z kalkulacji wyborczo-partyjnych, a które każą koniecznie odwracać decyzje poprzedników”, pisaliście – powiedziała

Jacek Pauli: „Skarszewy poradzą sobie z reformą edukacji”

Co zrobić z placówką w Skarszewach, w której jest tylko gimnazjum? – Żeby ograniczyć koszty, to do tego miejsca pójdą roczniki starsze szkoły powszechnej. To kwestia pieniędzy. Tamto miejsce jest przygotowane: są toalety, krzesełka itd. przystosowane dla trochę starszych uczniów. Co ze zwolnieniami nauczycieli? – Nie chciałbym w ogóle mówić o zwalnianiu. Nie jesteśmy wyspą, tylko w powiecie Starogardzkim, gdzie jest bardzo dużo szkół. Kluczowe jest to, jak będzie

Burmistrz Skarszew: „Najważniejsza w reformie oświaty jest kwestia szkolnictwa zawodowego”

Gościem pierwszej Rozmowy Kontrolowanej jest Jacek Pauli, burmistrz Skarszew. Wywiad przeprowadza Agnieszka Michajłow. W weekend Pomorze nawiedziły silne burze. Jak bardzo dotknęły Skarszewy? – Niestety nawałnica zbiegła się z wielką imprezą – Dniami Skarszew. Po przepięknej paradzie i pokazach lotniczych, spadło nam niebo na głowę. Musieliśmy odwołać koncerty, mamy duże straty w sprzęcie. Szacujemy też straty

Wahadło na Hutniczej wywołało duże korki od strony Rumi

To ruch wahadłowy na wysokości ulicy Puckiej wywołał o poranku tak duże korki na ulicy Hutniczej w Gdyni, informuje nasz słuchacz pan Rafał. W tej sytuacji cały czas polecam Państwu podróż równoległą ulicą Morską, która nieznacznie zatyka się tylko tuż przed wjazdem na obwodnicę.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj