W czwartek warto spotkać się z kulturą. Koncert carillonowy, Szekspir w nieco nowocześniejszym wydaniu, niezapomniane teksty Konstantego Ildefonsa – to nasze propozycje.
Dzień we Władysławowie minął nam bardzo szybko. Pogoda sprzyjała, poznaliśmy też ciekawych ludzi. Plaża, historia, kultura, muzyka, sport, ścieżki rowerowe – to wszystko i wiele więcej można odnaleźć we Władysławowie. A my już jutro będziemy w Kościerzynie! O 9:00 przywitają się z Państwem Magda Manasterska i Włodzimierz Raszkiewicz. Do usłyszenia i zobaczenia!
– Byliśmy już tutaj o 6:00, chwilę po nas ustawiały się kolejne rzędy. Bierzemy sobie koło 15-20 metrów kwadratowych, bo mniej byłoby trochę ciasno – mówi jeden z plażowiczów. – Nam się nigdzie nie spieszy, jesteśmy na wakacjach, kładziemy się tam, gdzie jest wolne miejsce – uspokajają nas inne plażowiczki. Wielu plażowiczów już wraca do pensjonatów lub
A teraz zapominamy o sporcie i skupiamy się na muzyce! Ewelina Potocka i Tomasz Galiński spotkają się z panią Jolantą Fiszer, kierowniczką zespołu Kaszubianki. – Niestety brakuje nam młodego narybku, wykruszamy się. Nie ma młodych, którzy garną się do śpiewu. Chyba w dawnych latach zostało wytępione mówienie w języku kaszubskim. Głównie śpiewamy właśnie po kaszubsku. Czasami zdarza nam się rozdawać autografy, sprzedajemy płyty.
Władysławowo to miejsce znane także wszystkim sportowcom. W Cetniewie, znajduje się Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Już teraz naszymi gośćmi są lekkoatleta Tomasz Grycko i jego trener Piotr Oberzig. – Może kiedyś dojdzie do tego, że i moja gwiazda znajdzie się na Alei. Najbliższy cel to wynik poniżej 9 minut. Nie chodzi jednak, by wszystko było jak najszybciej, ale żeby dopisywało zdrowie. Treningi mam codziennie.
Udało się zebrać niemal 73 tysiące na rekonstrukcję wieżowego zegara na Biskupiej Górce. Prace poprowadzi Grzegorz Szychliński z Muzeum Zegarów Wieżowych i jego zespół.
W Gdyni na zwężeniu na Estakadzie Kwiatkowskiego stoi zepsute auto i blokuje całą drogę. Trasa już się korkuje i prawdopodobnie będzie coraz gorzej. – W 10 minut przejechałem 10 metrów – informuje nas Tomek. Taką samą informacje podaje Janusz. – Stoi się i stoi – mówi.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
