Pierwszy Polak w stawce zniwelował nieco odległość do prowadzących Kenijczyków. – Zdaje się, że tak będzie wyglądało podium dzisiejszego maratonu! – twierdzi Włodek Machnikowski. – Czekamy na biegaczy i dla rodzynka polskiego i trzymamy kciuki, aby i dla niego znalazło się miejsce na podium i aby odparł ataki trzeciego z Kenijczyków – dodał Mariusz Hawryszczuk.
– Pierwsi zawodnicy są już całkiem blisko. Kenijczycy nieco zwolnili, ale wciąż utrzymują się w czołówce. Polak nie odpuszcza i depcze im po plecach! – mówi Włodek Machnikowski.
– Zaraz pomkniemy ulicą Kapliczną w stronę stoczni i tym samym coraz bardziej zbliżymy się do mety. Christopher „odpadł” od Kenijczyków na wysokości 25 kilometrów. Obecnie traci do nich około 40-50 metrów. Przed chwilą uzupełnił płyny, być może to pozwoli mu dogonić konkurencję – relacjonuje Włodzimierz Machnikowski.
– Wierzymy w Polaka i w to, że będzie w stanie powalczyć o pierwsze miejsce. To byłaby prawdziwa sensacja, bo konkurencja jest naprawdę duża! To dopiero 25-26 kilometr trasy, więc wszystko może się jeszcze zdarzyć – twierdzi Mariusz Hawryszczuk.
Poranek był pochmurny, ale wyszło słońce i całkiem przyjemnie grzeje. Uwaga – na poniedziałek synoptycy zapowiadają także zachmurzenie i przelotny deszcz.
…ale niedługo pojawią się już pierwsi biegacze. Czekamy z niecierpliwością!