7 sierpnia, 2017



pociagiemnahel
Wiadomości

Przez piekło… na Hel, czyli „nikt was nie zmuszał, żeby jechać pociągiem”

To był pierwszy w te wakacje prawdziwie letni weekend. Nic dziwnego, że Półwysep Helski przeżywał najazd turystów. Niektórzy, w obawie przed korkami, za namową samorządowców województwa, wybrali pociąg. I niestety przeżyli wielkie rozczarowanie, bo kolejarze nie sprostali oczekiwaniom podróżnych. Co więcej, skutecznie zniechęcili ich do korzystania z alternatywnego transportu do Helu.

Jadą przez Europę i pytają ludzi, co jest naprawdę ważne. Niezwykły projekt

Niezwykły projekt naukowców z Niemiec, Rosji i Polski. Ekipa przemierza północną Europę co 48 km stawiając niewielką cegiełkę z wosku i przy okazji wypytując mieszkańców o to, co jest dla nich ważne w życiu. Grupa rozpoczęła wędrówkę w Belgii, a zakończy w Kaliningradzie. Odwiedzili także Słupsk. 

To na autostradzie może przytrafić się każdemu. Jesteśmy między młotem a kowadłem i reagujemy. Na ogół nieprawidłowo

„Prujemy” autostradą na wakacje. Nagle spoglądamy w lusterko i oblewa nas zimny pot. Okazuje się, że na dachu otworzył się bagażnik, a nasze rzeczy porozrzucane są po całej drodze. Instynktownie naciskamy na hamulec, zjeżdżamy na pobocze, wysiadamy i biegniemy na złamanie karku ratować nasze ulubione adidasy czy koszulę. To prawidłowa reakcja? Zapytaliśmy policję.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj