Poszukiwany listem gończym zgłosił się na komendę w Gdańsku. Nie uwierzysz, jak przygotował się do „odsiadki”
– Przyszedłem, bo jestem poszukiwany listem gończym – powiedział mężczyzna, który pojawił się w Komisariacie Miejskim Policji. Przyniósł z sobą telewizor i konsolę. Trafił za kratki, ale nie pogra tam w gry.