We wtorek admirał Józef Unrug zostanie pochowany w Gdyni. 45 lat po śmierci spełnia się testament dowódcy Obrony Wybrzeża z września 1939. – Spełniła się wola admirała, który bardzo chciał spocząć w Gdyni. Nigdy nie zostawił tej woli na piśmie, on ją wyraził – mówił w Radiu Gdańsk Tomasz Miegoń dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
Korek do Żukowa od Kościerzyny ma 4,5 km – informuje pan Waldek. Poczekamy także około 10-ciu minut przed tym samym rondem w drodze z Kartuz. Od Gdańska i Chwaszczyna też trochę wolniej. Przed rondem w Chwaszczynie zwolnimy w drodze z Żukowa. Ciaśniej jeszcze na Chwaszczyńskiej w Gdyni przed obwodnicą w kierunku Karwin. Wolniej na Chwarznieńskiej na Witomino. W Gdańsku jeszcze wolniej na Armii Krajowej w kierunku centrum przed Havla najpierw i przed Węzłem Groddecka
Gdańska prokuratura oskarżyła 37-letniego trenera fitnessu o to, że podczas kłótni pobił swoją partnerkę. Miał jej m.in. złamać nos. Do zdarzenia doszło w kwietniu. Sprawa została nagłośniona przez kobietę.
Ciasno na siódemce między Leźnem a ulicą Nowatorów w kierunku Gdańska. W drodze do siódemki czekamy na Nowatorów od połowy lotniska. Gęściej robi się także na Budowlanych i Słowackiego w kierunku obwodnicy. Nieciekawie na leśnym odcinku Słowackiego w kierunku Niedźwiednika. Droga przytkana jest na całej długości. Natomiast na alei Żołnierzy Wyklętych ciasno między Niedźwiednikiem a Partyzantów w obu kierunkach.
Mieszkanka Lisewa Malborskiego na podwórku przed blokiem znalazła 2-letnią, znaną z widzenia dziewczynkę, pozostawioną bez opieki. Dziecko było w piżamie i bez butów. Kobieta zaopiekowała się dzieckiem i zadzwoniła na policję.
Ciasno na siódemce między Leźnem a ulicą Nowatorów w kierunku Gdańska. W drodze do siódemki czekamy na Nowatorów od połowy lotniska. Postoimy na Armii Krajowej od Jabłoniowej do Havla i na Havla do Armii Krajowej. Na Małomiejskiej w kierunku Traktu Świętego Wojciecha też poczekamy. Większy ruch także na Świętokrzyskiej w obu kierunkach. Zahamujemy na leśnym odcinku Słowackiego w kierunku Wrzeszcza.
Wystraszony i zmęczony siedział w Kanale Raduni. Nie był w stanie sam wydostać się na brzeg. Ściany, zabezpieczające koryto rzeki, były dla jego łapek przeszkodą nie do pokonania. Na pomoc bezradnemu jenotowi ruszyli strażnicy miejscy i strażacy.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
