Kalendarz październikowych biegów na Pomorzu
Za nami połowa września, który jak zwykle obfituje w liczne imprezy biegowe.
Za nami połowa września, który jak zwykle obfituje w liczne imprezy biegowe.
Spacerowa pod górę zagęszczona na całej długości, dzieje się także na Żołnierzy Wyklętych. Sznur samochodów ciągnie się od skrzyżowania Hynka z Aleją Legionów aż do ronda de La Salle. Klasyczne korki to te na Armii Krajowej od Sikorskiego do Łostowickiej oraz na Nowolipiu od Schuberta do Łostowickiej i dalej pod górę do Armii Krajowej. I jeszcze Małomiejska od Madalińskiego do Platynowej wiąże się z jazdą zderzak w zderzak. Tak samo dalej na Świętokrzyskiej aż do Wieżyckiej.
Zaczyna się przy Kowalach i powoli rozciąga w stronę Karczemek. Kończy się mniej więcej w połowie drogi między Szadółkami i Karczemkami właśnie. Pani Wioletta pisze, że powodem jest stojące po prawej stronie auto i za nim policja na sygnale.
Śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku przejęła Prokuratura Okręgowa. Prowadzone jest ono w kierunku nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków, co miało doprowadzić do wyrządzenia uczelni szkody majątkowej znacznych rozmiarów.
Zatkane są Chwarznieńska, już niemal od Obwodnicy Trójmiasta, i Kielecka – od połowy pod górę. To efekt robót drogowych na Chwarznieńskiej i ruchu wahadłowego wprowadzonego na tej trasie. Na razie nie wiadomo, jak długo utrzyma się taka organizacja ruchu. Gęsto też na Morskiej w Grabówku w stronę Wejherowa. To efekt stłuczki trzech samochodów i zablokowanego lewego pasa.
Ratownicy medyczni nie popełnili błędów ratując prezydenta Gdańska po ataku nożownika – wynika z opinii biegłego, którą dostała właśnie prokuratura. Wątpliwości w sprawie akcji ratowania Pawła Adamowicza miał znany lekarz Leonard Gross. Jego zdaniem, gdyby ratownicy szybciej przetransportowali prezydenta do szpitala, samorządowiec miałby większą szansę na przeżycie.
W Lubichowie koło Starogardu Gdańskiego odsłonięto tablicę upamiętniającą aspiranta Bronisława Kuchtę. Funkcjonariusz przedwojennej Policji Państwowej został w 1939 roku aresztowany przez NKWD i rozstrzelany w Twerze. Jego los podzieliło 6 tys. innych policjantów.