Energa opuści koszykówkę w Słupsku? Jest oświadczenie spółki

Energa nie wyklucza wycofania się ze sponsorowania koszykówki w Słupsku. Koncern jest strategicznym i głównym sponsorem drużyny Energa Czarni Słupsk. Brak generalnego sponsora dla klubu to poważne kłopoty.

Nie wiadomo, czy bez wsparcia Energi zespół nadal grałby w koszykarskiej ekstraklasie. Komunikat biura prasowego koncernu Energa brzmi dość „groźnie”.

BAŁAGAN W KLUBIE

Sponsor zarzuca klubowi bałagan organizacyjny i związane z tym straty wizerunkowe. Energa podkreśla, że spółka funkcjonująca na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych nie może sobie pozwolić na podobne sytuacje. W komunikacie napisano również, że Energa poważnie rozważa wycofanie się ze sponsorowania koszykówki w Słupsku.


PEŁNE OŚWIADCZENIE ENERGI:

Energa SA, jako Sponsor Tytularny Klubu „Energa Czarni Słupsk”, przeprowadziła postępowanie wyjaśniające w związku ze złożeniem do Prokuratury Rejonowej w Słupsku zawiadomienia o popełnieniu wielowątkowego przestępstwa. Wynika z niego, że w klubie doszło do licznych nieetycznych i niezgodnych z prawem zachowań, m.in. generalnego menadżera i części agentów zawodników Czarnych Słupsk. Bez względu na wynik śledztwa prokuratury, już teraz widać, że w klubie panował bałagan, a nadzór zarządczy nie funkcjonował poprawnie. W wyniku licznych publikacji medialnych opisujących nieprawidłowości w słupskim klubie, Grupa Energa jako Sponsor Tytularny poniosła znaczące wizerunkowe straty. Spółka Skarbu Państwa, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych, nie może dopuszczać do sytuacji, w której sponsoruje klub zarządzany w sposób nieprofesjonalny i nietransparentny. W związku z tym, Energa SA poważnie rozważa możliwość rozwiązania umowy sponsorskiej ze spółką „Słupskie Towarzystwo Koszykówki” Sportowa Spółka Akcyjna, zgodnie z obowiązującymi strony zapisami.

Klub oświadczenia sponsora nie komentuje. Były generalny menadżer klubu Marcin Sałata zgłosił się do prokuratury i zawiadomił śledczych o nieprawidłowościach, których miał się dopuścić. Sprawa ma wielowątkowy charakter i w klubie miało dochodzić między innymi do fałszowania dokumentów.

Stroną poszkodowaną w wyniku tej działalności ma być właśnie słupski klub. Miał stracić około dwustu tysięcy złotych.

 

Przemysław Woś/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj