Prokuratura sprawdza okoliczności tragedii na terenie bazy w Redzikowie. Są pierwsze ustalenia

Prokuratura w Słupsku wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku na terenie budowy amerykańskiej bazy w Redzikowie koło Słupska. W środę zginął 45-letni polski robotnik budowlany. – Mężczyzna został śmiertelnie potrącony przez ciężarówkę innej polskiej firmy – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Jacek Korycki.

MIAŁ SŁUCHAWKI NA USZACH

– Mężczyzna pracował wzdłuż budowanej drogi zagęszczarką. Zgodnie z przepisami miał na głowie słuchawki ochronne. Prawdopodobnie nie słyszał więc nadjeżdżającej ciężarówki z materiałami budowlanymi, a kierowca samochodu nie widział pracującego robotnika. Wielotonowa ciężarówka potrąciła 45-latka. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Na dziś trudno nam rozstrzygnąć czy to był nieszczęśliwy wypadek, czy czyjeś niedopatrzenie – dodaje prokurator Korycki.

45-letni Marek D. zginął na miejscu. Kierowca ciężarówki był trzeźwy. Nie jest wykluczone, że śledztwo przejmie Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Na razie prowadzi je prokuratura rejonowa.

NIE TYLKO PROKURATURA

Śledczy sprawdzają kto odpowiadał za organizację pracy i zachowanie zasad bezpieczeństwa, bo na terenie przyszłej amerykańskiej bazy pracuje jednocześnie kilka firm. Oprócz Prokuratury Rejonowej w Słupsku okoliczności wypadku badają także Żandarmeria Wojskowa oraz Państwowa Inspekcja Pracy. Kondolencje rodzinie ofiary tragedii w środę złożyła Ambasada USA w Warszawie.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj