Nawet dożywocie grozi młodemu mężczyźnie, który w Gołubiu (niedaleko Kartuz) potłuczoną butelką poważnie ranił 22-latka. Do ataku doszło na ulicy, a motyw wciąż nie został ustalony. Pokrzywdzony wprost z karetki trafił na stół operacyjny – jego stan jest poważny.
TULIPANEM UGODZIŁ W BRZUCH
Podejrzany usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa z ciężkim uszkodzeniem ciała. 21-latek nie przyznał się do winy, ale składał wyjaśnienia. Prokurator sprawdza wersję wydarzeń, którą opisał podejrzany. Przesłuchuje też świadków ataku.
Według wstępnych ustaleń 21-latek zaczepił o rok starszego mężczyznę na jednej z ulic Gołubia. Potłuczoną butelką – tak zwanym tulipanem – ugodził go w brzuch. Pokrzywdzony upadł na ziemię, a sprawca uciekł. Na szczęście w pobliżu przejeżdżała karetka pogotowia, która zabrała rannego do szpitala w Kościerzynie. Tam natychmiast był operowany, usunięto mu śledzionę.
POWAŻNY ZARZUT
Gdyby pokrzywdzony musiał dłużej czekać na pomoc, prawdopodobnie by nie przeżył. Właśnie dlatego podejrzany usłyszał tak poważny zarzut, za który grozi nawet dożywocie. Napastnik był pijany, miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
We wtorek gdański sąd zdecyduje o tymczasowym aresztowaniu 21-latka.
Grzegorz Armatowski/mili