Dwie osoby skazane za wyłudzenie kredytów na prawie 4 miliony złotych. Wyrok zapadł przed sądem w Tczewie. Mężczyzna ma być w więzieniu przez 6 lat, a kobieta przez 3. Byli oskarżeni o wyłudzenie prawie 800 kredytów z 7 banków.
Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, oskarżeni działali przez pięć lat. Pomysłodawcą był mężczyzna, a kobieta prowadziła biuro pożyczkowe. Ona załatwiała formalności z bankami i na jej rachunek trafiały pieniądze dla rzekomych kredytobiorców. Były nimi podstawione osoby. – Żeby proceder nie wyszedł na jaw, oskarżeni przez kilka miesięcy spłacali raty kredytów. W ten sposób próbowali uśpić czujność banków, z którymi podpisywali kolejne umowy kredytowe – informuje prokurator Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
BYLI PRZEKONANI O „GENIALNOŚCI MECHANIZMU PRZESTĘPCZEGO”
Oskarżeni wpadli przez drobny błąd. – Po numerach IP połączeń z systemami bankowymi ustalono, że formalności z klientami musiałyby być realizowane nie w biurze, ale w prywatnym mieszkaniu właścicielki pośrednictwa kredytowego. W ten sposób funkcjonariusze zajmujący się analizą kryminalistyczną ujawnili istotny błąd, który popełnili sprawcy prawdopodobnie działający w przekonaniu, co do skuteczności i genialności prostoty stworzonego mechanizmu przestępczego – dodał prokurator Załęski.
BEZWZGLĘDNE WIĘZIENIE
Policja dotarła też do osób, które kilka lat wcześniej sfałszowali podpisy na umowach kredytowych i odbierali korespondencję z banków. Osoby te potwierdziły ustalenia śledztwa i ujawniły organizatorów procederu. Oni także zostali skazani na grzywny i wyroki w zawieszeniu. Z kolei 34-letnia kobieta i 48 letni mężczyzna usłyszeli zarzuty wyłudzenia kredytów, a sąd skazał ich na kary bezwzględnego więzienia. Muszą też naprawić wyrządzoną szkodę, a chodzi o prawie 2 miliony złotych. Wyrok jest nieprawomocny.
Grzegorz Armatowski/mmt