Czy Arce uda się zatrzymać rozpędzonego Kolejorza? Do Gdyni zawita najlepszy ekstraklasowy zespół 2017 roku

Arka Gdynia w meczu przyjaźni podejmie Lecha.  Z 33 dotychczasowych spotkań przeciwko poznańskiemu zespołowi w 22 żółto-niebiescy zdobywali punkty. 12 razy pokonywali Kolejorza. W tym roku drużyna ze stolicy Wielkopolski odniosła komplet zwycięstw i nie straciła żadnego gola.
LOKOMOTYWA BEZ MOTORNICZEGO

Gdynia to kolejna stacja na trasie pędzącej w górę tabeli poznańskiej lokomotywy. Lech Poznań od początku roku imponuje formą, ale przy Olimpijskiej będzie musiał radzić sobie bez Nenada Bjelicy na ławce trenerskiej. Chorwat został zawieszony za niewłaściwe zachowanie podczas spotkania z Lechią. Po zakończeniu pierwszej połowy wdał się w dyskusję z Sławomirem Peszką. W efekcie drugą połowę obejrzał z trybun. Z takiej samej perspektywy będzie przyglądał się spotkaniu na stadionie przy Olimpijskiej. Bjelica przyznał, że nie po raz pierwszy przyjdzie mu się zmierzyć z taką sytuacją.

-Akceptuję tę karę i myślę, że nie będzie to problem dla drużyny. We Włoszech chyba dwa razy przyszło mi prowadzić swój zespół od początku meczu z trybun. Natomiast w trakcie spotkania wiele razy byłem wyrzucany z ławki – powiedział na przedmeczowej konferencji Bjelica.

BEZBŁĘDNY LECH

Pod wodzą Chorwata Lech imponuje formą. 4 mecze, 4 zwycięstwa, 10 strzelonych i 0 straconych goli. Takim bilansem może poszczycić w 2017 roku poznański zespół, który jest najlepszą drużyną ekstraklasy w drugiej części sezonu. Kolejorz w pierwszym meczu po przerwie zimowej pokonał 3:0 Bruk Bet Termalicę Nieciecza, następnie w takim samym stosunku ogrywał Piasta Gliwice, Pogoń Szczecin (2 razy, bo także w Pucharze Polski) oraz 1:0 Lechię Gdańsk.

– Zdajemy sobie sprawę, że Lech, który znajduje się w świetnej dyspozycji, przyjedzie do Gdyni, aby nas zdominować i odnieść kolejne zwycięstwo. Poznańska drużyna ma bardzo dobrego trenera i wielu klasowych zawodników, a czas działa na jej korzyść. Wyniki rywali na wiosnę muszą budzić uznanie, ale mamy nadzieję, że kres ich udanej passy nastąpi już w piątek w Gdyni – mówi trener Arki Gdynia Grzegorz Niciński.

Arka podczas pierwszego starcia z Lechem, które miało miejsce pod koniec września w Poznaniu wywalczyła punkt po meczu, w którym gole nie padły.

Przy Olimpijskiej pojawi się jednak odmieniony Kolejorz, który w ostatnich tygodniach gra niezwykle skutecznie. W znakomitej formie znajduję się Dawid Kownacki. 19-letni napastnik wiosną strzelił już 4 gole. Po 2 trafienia w tym roku zanotowali Marcin Robak i Radosław Majewski.

LECH BEZ DWÓCH OBROŃCÓW, ARKA BEZ POMOCNIKA

W Gdyni zabraknie jednak ważnych ogniw defensywnych. Z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzują Tomasz Kędziora i Jan Bednarek. W związku ich absencją w pierwszym składzie Lecha zadebiutuje 22-letni Marcin Wasielewski.

Grzegorz Niciński nie będzie mógł skorzystać z usług Antoniego Łukasiewicza. Doświadczony pomocnik w ostatnim czasie zmaga się z urazem mięśniowym. Do gry pali się natomiast Dariusz Formella, który po raz pierwszy będzie miał okazję zagrać przeciwko zespołowi, z którego jest wypożyczony.

– Dla mnie jest to szczególny mecz, ale tylko przed pierwszym gwizdkiem, bo na boisku nie będzie to już miało żadnego znaczenia. Poza konfrontacją z Lechią obejrzałem wszystkie spotkania poznaniaków i muszę przyznać, że zrobili na mnie wrażenie. Podoba im się ich gra, a grają konkretnie i zdecydowanie w ofensywie, a jeszcze lepiej w defensywie, bo przecież nie stracili w tym roku bramki. Moim zdaniem Lech prezentuje obecnie najrówniejszą i najlepszą piłkę w ekstraklasie – ocenia 21-letni skrzydłowy.

Poznański klub wypożyczając Formellę zgodził się ,aby zawodnik mógł zagrać przeciwko Lechowi w meczu ligowym. Jeśli obie drużyny spotkają się w finale Pucharu Polski, a wiele na to wskazuje, młody skrzydłowy nie będzie mógł wystąpić w żółto-niebieskich barwach.

Początek meczu Arka-Lech w piątek o 20:30

Mariusz Hawryszczuk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj