Cztery firmy chcą zwrotu pieniędzy od Instytutu Lecha Wałęsy? W grę wchodzą niemal 2 miliony złotych

Rozliczyć udzielone dotacje lub zwrócić pieniądze – tego oczekują od Instytutu Lecha Wałęsy spółki Skarbu Państwa.

Jak informuje Radio Zet, kwota, o którą upominają się państwowe firmy, może wynosić niemal 2 miliony złotych.

BĘDZIE ZWROT?

 

Firmy mają wątpliwości co do tego, czy kwoty wpłacone na konto Instytutu Lecha Wałęsy były wydawane zgodnie z zaplanowanym przeznaczeniem. W tym momencie w instytucie trwa rozszerzony audyt, który ma zakończyć się w ciągu miesiąca. Prawdopodobnie wtedy cztery firmy zdecydują, jakie kroki podjąć dalej. Jak podaje TVN24 wśród tych spółek znajdują się PKN Orlen oraz ZUS. – Niektórzy donatorzy związani ze Skarbem Państwa uznali, że pewne programy, na które przeznaczyli dotacje, nie były prawidłowo realizowane. W związku z tym zażądali zwrotu tych dotacji – informował w rozmowie z telewizją Jerzy Stępień, prezes Instytutu Lecha Wałęsy.

Radio Zet cytuje również osobę z Instytutu Lecha Wałęsy, która prosi anonimowość. Według niej fundacja jest w trudnej sytuacji, bo nie wszystkie projekty zostały wykonane zgodnie z planem.

SPRAWA ENERGI

We wrześniu ubiegłego roku doszło do zmiany na stanowisku prezesa instytutu. Mieczysława Wachowskiego zastąpił Jerzy Stępień, który poinformował, że na koncie Instytutu Lecha Wałęsy znajduje się zaledwie 107 złotych. Warto przypomnieć, że w tym momencie trwa sądowa sprawa pomiędzy Energą a Funduszem Lecha Wałęsy. Spółka domaga się zwrotu ponad 820 tysięcy złotych. Powodem ma być niewykonana umowa reklamowa.

 

oprac. mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj