– Za dużo nabraliśmy studentów, a wszyscy chcemy, żeby kształcenie było na wysokim poziomie – mówił na antenie Radia Gdańsk Jarosław Gowin.
Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego, był gościem Rozmowy kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.
Jarosław Gowin aktualnie jeździ po kraju, by konsultować swoje pomysły na zmiany w szkolnictwie wyższym. A te budzą sporo niepokoju. Mają także wymierne skutki. Rektor Uniwersytetu Gdańskiego podkreśla, że uczelnia będzie miała o 2,5-3 miliony złotych mniej w rocznym budżecie.
– To nie jest tak, że co roku UG będzie miał mniej o 2 miliony. Tak będzie w najbliższym roku, bo promujemy jakość zamiast ilości. Mniej ważna jest ogólna liczba studentów. Powinno być 12-13 studentów na jednego pracownika naukowego, żeby można było kształcić na odpowiednim poziomie. W skrócie: za dużo nabraliśmy studentów. Polska cierpi na słabość, którą jest umasowienie studiów. Najwyższa pora z tym skończyć – wyjaśniał Jarosław Gowin.
– Nowe rozwiązania finansowe funkcjonują od 1 stycznia i nie ma protestów. Rektor UG, mimo że jego uczelnia w tym roku na tym straci, nie kwestionuje kierunku projakościowego. Poza tym jestem przekonany, że UG jest w stanie szybko skorygować negatywne zjawiska, żeby przestać tracić, a zacząć zyskiwać – dodawał.
Agnieszka Michajłow zastanawiała się, czy ostatecznie nie zmiany nie zakończą się wyjazdem za granicę osób chcących studiować na lepszych uczelniach. – Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Mamy Gdański Uniwersytet Medyczny, który jest na 1 miejscu w całej Polsce jeśli chodzi o liczbę publikacji naukowych odnotowywanych w prestiżowych czasopismach międzynarodowych. W Gdańsku można kształcić na wysokim poziomie. Wszystkim nam zależy, żeby to się tak odbywało, ministerstwo wprowadza tylko zachęty finansowe do tego – tłumaczył wicepremier.
mili