Ogniwo z trzecim zwycięstwem z rzędu. Lechia z porażką przeciwko mistrzom Polski. Rugbyści Wielką Sobotę spędzili na boisku

Rugbyści Ogniwa odnieśli trzecie zwycięstwo w ekstralidze rugby, Lechia z kolejną porażką, Arka wywozi z Łodzi cenne punkty. Rugbyści Wielką Sobotę spędzili na boisku. W świetnych humorach do niedzielnego śniadania zasiądą zawodnicy Ogniwa, którzy po zwycięstwie nad Juvenią Kraków 34:7, którzy wygrali trzecie spotkanie z rzędu. OGNIWO SOPOT – JUVENIA KRAKÓW 34:7 (17:0)

Ogniwo nie miało żadnych problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala. Podopieczni Karola Czyża prezentują wysoką formę i mają już na koncie trzy wygrane. Gospodarze już w pierwszej połowie popisali się trzema przyłożeniami i jednym podwyższeniem. W drugiej było podobnie i Ogniwo świetnie weszło w sezon. Drużyna z Sopotu mają już na koncie trzy zwycięstwa.

KS BUDOWLANI ŁÓDŹ – ARKA GDYNIA 26:39 (20:15)

Outsider tabeli ekstraligi w pierwszej części gry napsuł krwi szukającej formy Arce. Już na początku beniaminek ekstraligi wyszedł na prowadzenie 8:0. Żółto-niebiescy zdołali jednak szybko odpowiedzieć. Dwa przyłożenia i dwa kopy na słupy dały podopiecznym Macieja Stachury prowadzenie 15:13, ale to nie wystarczyło na łodzian. Budowlani jeszcze przed przerwą zdołali zdobyć przyłożenie i podwyższyć i to oni schodzili na przerwę z prowadzeniem 20:15.

W drugiej odsłonie meczu przewaga gospodarzy rosła. Budowlani skuteczni egzekwowali dwa karne i ich prowadzenie wzrosło do 11 punktów. Arka miała jednak asa w rękawie. Po raz kolejny świetnie zaprezentował się Szymon Sirocki, który w całym meczu zdobył 6 przyłożeń i dołożył celny rzut karny, a Arka ostatecznie wygrała 39:26.

LECHIA GDAŃSK – BUDOWLANI ŁÓDŹ S.A 17:29 (0:26)

Lechia na początku sezonu gra w kratkę. Potwierdziła to także w Wielką Sobotę. Biało-zieloni niestety musieli uznać wyższość mistrzów Polski – Budowlanych Łódź. Gdańszczanie zagrali dwie różne połowy. W pierwszej na boisku przy Grunwaldzkiej dominowali przyjezdni, którzy już po pierwszych 40. minutach prowadzili 26:0. W drugiej połowie do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy trzy razy przyłożyli, ale to nie wystarczyło na Budowlanych, którzy ostatecznie wygrali 29:17.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj