Nie chcą wyjeżdżać, ale z taką pensją będą musieli. Lekarze chcą podwyżek

– Nie chcemy wyjeżdżać z kraju, ale jeśli będziemy zarabiać tak mało, to będzie to konieczne – mówią pracownicy polskiej służby zdrowia. Dlatego przygotowali projekt ustawy, która zakłada stopniowy wzrost płac. Młodzi lekarze w centrum Gdańska zbierali w niedzielę podpisy pod projektem ustawy.

Kilka miesięcy temu przedstawiciele Porozumienia Zawodów Medycznych dokument złożyli w Sejmie. Chcą m.in. podwyżki wynagrodzeń i ustalenia minimalnej płacy.

KONIECZNOŚĆ

Jak mówi młody lekarz Paweł Stawicki, podwyżka wynagrodzeń i minimalna płaca to konieczność. – To bardzo się przełoży na warunki naszej pracy, na liczbę godzin, jaką lekarz przeznacza na pracę. W Polsce średnia wieku pielęgniarek to 55 lat. Młode pielęgniarki nie chcą pracować na etacie za 1200 złotych i chętniej wyjeżdżają za granicę – mówi.

W Polsce na 100 tysięcy mieszkańców przypada 2,2 lekarza, podczas gdy w Europie średnia wynosi około czterech lekarzy na 100 tysięcy mieszkańców. Średnia wieku lekarzy też jest dość wysoka.

– Jeśli tak będzie dalej, to za kilka lat nie będzie nas miał kto leczyć – dodaje Paweł Stawicki. 

„NIE CHCEMY WYJEŻDŻAĆ”

– Coraz więcej ludzi już na studiach deklaruje, że będą wyjeżdżać za granicę do pracy. Powinniśmy ich jakoś w kraju zatrzymać. My chcemy tu pracować, mamy tu swoje rodziny i po prostu chcemy, by było lepiej. Ludzie często nas pytają: a co z powołaniem? Powołanie to praca z pacjentem, odpowiedzialność, troska, empatia, cierpliwość, wiedza. Powołanie to nie wolontariat. My też mamy rodziny i chcemy godnie żyć – podkreśla Katarzyna Lewandowska, lekarka na drugim roku specjalizacji z psychiatrii.

Obecnie lekarz w trakcie specjalizacji zarabia około 2 tysięcy 200 złotych netto. Jego pensję płaci Ministerstwo Zdrowia. By sfinansować niezbędne szkolenia zawodowe i utrzymać rodzinę, wielu młodych lekarzy musi podejmować dodatkową pracę, często nawet w kilku miejscach. Pracownicy ochrony zdrowia sami przygotowali projekt ustawy, która zakłada stopniowy wzrost płac. By trafił on pod obrady Sejmu muszą zebrać 100 tysięcy podpisów.

Na razie udało się zebrać około 60 tysięcy.

 

Ewelina Potocka/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj