Cmentarz dla zwierząt w Słupsku oficjalnie otwarty. Niestety z możliwości pochówków na razie nie będzie korzystać schronisko dla zwierząt. Jest zbyt drogo, ale władze Słupska obiecują rozważyć wprowadzenie zniżek.
Barbara Aziukiewicz z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami podkreśla, że teraz zwłoki zwierząt będących podopiecznymi schroniska są utylizowane przez specjalistyczną firmę.
CENY ZBYT WYSOKIE
– Nie wiem czy będzie nas stać na korzystanie z tego cmentarza – mówiła Aziukiewicz podczas spotkania z prezydentem Słupska Robertem Biedroniem. – Ceny, które tu obowiązują, są dla nas zbyt wysokie. To na pewno bardzo potrzebne miejsce. Teraz mamy umowę z Bakutilem i ciała zwierząt są przekazywane do spalarni. Musimy rozważyć, czy będziemy mogli sobie pozwolić na korzystanie z tego miejsca. Może wystąpimy o jakieś zniżki do pana prezydenta – mówiła.
Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś
– Dogadamy się na pewno – deklarował prezydent Słupska Robert Biedroń. – Na pewno osoby uboższe nie będą z tego cmentarza korzystać i nadal po śmierci zwierzęta będą zakopywane gdzieś w lasach. Musimy pomyśleć jak wesprzeć takie osoby i dotrzeć do nich z informacją, że jest takie miejsce – dodała Barbara Aziukiewicz.
PIERWSZY GRÓB JUŻ JEST
Pochówek zwierzęcia kosztuje 250 złotych, roczna opłata za grób to sto złotych. Na cmentarzu dla zwierząt w Bierkowie koło Słupska przygotowano dwieście kwater. Inwestycja kosztowała sto tysięcy złotych. Pierwszy zwierzęcy grób już jest. To suczka Mela, która została pochowana w minioną sobotę.
Przemysław Woś/mar