Jest śledztwo w sprawie wycinki drzew z Wielkiej Alei Lipowej między Wrzeszczem a centrum Gdańska. Chodzi o sprawę z końca ubiegłego roku.
Pod topór poszło wówczas 28 drzew, które zdaniem Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni były stare i zagrażały bezpieczeństwu. Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zniszczenia zabytku przyrody. Zgodnie z ustawą grozi za to pięć lat więzienia.
– Trwają przesłuchania świadków, zawiadamiających, sprawdzane są dokumenty dotyczące wycinki – poinformował szef prokuratury Gdańsk Wrzeszcz – Remigiusz Signerski.
Śledczy zamierzają przesłuchać też Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz ustalić czy w ostatnich miesiącach dochodziło tam do łamania się drzew i gałęzi, w sposób zagrażający kierowcom, czy przechodniom.
Drzewa w Wielkiej Alei Lipowej w Gdańsku posadzono w 1770 roku. Jest ich tam ponad 600.
Grzegorz Armatowski/amo