W ciężkim stanie jest mężczyzna, który został ranny w wybuchu gazu w domku letniskowym w Nowym Karpnie koło Kościerzyny. Śmigłowiec ratowniczy zabrał 66-latka do szpitala UCK w Gdańsku. Jego o dwa lata młodsza żona z poparzeniami ciała trafiła do szpitala w Kościerzynie. Do wybuchu doszło w środęprzed 18:00. Policja wstępnie ustaliła, że zawinił mężczyzna, który nie zachował ostrożności podczas wymiany butli z propan-butanem.
– Prawdopodobnie nie zakręcił zaworu i gaz szybko zaczął się ulatniać. W domku był rozpalony kominek, więc doszło do silnej eksplozji i pożaru – poinformował aspirant Piotr Kwidziński z policji w Kościerzynie.
8 ZASTĘPÓW STRAŻY W AKCJI
Małżeństwo przyjechało na Kaszuby z Gdańska.
W czwartek na miejsce pojadą śledczy i inspektor nadzoru budowlanego. Niewykluczone, że domek trzeba będzie rozebrać, bo został poważnie zniszczony. W akcji gaśniczej brało udział 8 zastępów strażackich.
Grzegorz Armatowski/mich