Tysiące kibiców świętowało razem z piłkarzami zdobycie Pucharu Polski. Drużyna przypłynęła na Bulwar Nadmorski i udała się na historyczną „Górkę przy Ejsmonda”. Tam czekali na nią fani, a fetę poprowadził legendarny Mariusz „Megafon” Jędrzejewski.
Drużyna razem z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim i byłym szkoleniowcem Grzegorzem Nicińskim ustawiła się na „Górce”, skąd dobry widok na nią mieli wszyscy zebrani. Prowadzący „Megafon” odczytał nazwiska wszystkich członków zespołu, a Krzysztofowi Sobierajowi wręczył nagrodę za 250 meczów w barwach żółto-niebieskich zwieńczonych zdobyciem trofeum.
POZYTYWNY „KOP” PRZED LIGĄ
Piłkarze nie mieli czasu na długie świętowanie, bo czekało ich jeszcze odbycie treningu, ale znaleźli chwile na rozdanie autografów i pozowanie do zdjęć. Drużyna po historycznym sukcesie czuje się dużo mocniejsza mentalnie przed meczami decydującymi o utrzymaniu w Ekstraklasie. – Na pewno to nam pomoże, bo jest to wielki sukces i dla nas personalnie, i dla klubu. Da nam to pozytywnego kopa przed walką o pozostanie w lidze, ale wiemy, że czeka nas ciężki bój. Po końcowym gwizdku była wielka radość, ale też niedowierzanie. Jeszcze do nas ten sukces nie dochodzi, bo to było marzenie każdego z nas i spełniło się bardzo szybko. Jest w nas wielkie poruszenie – mówił Mateusz Szwoch. – To do tej pory najważniejsze trofeum, bo grałem praktycznie w każdym meczu i jest to dla mnie bardzo ważne – dodał.
Arka wraca do ligowej walki. W poniedziałek, 8 maja, zagra na wyjeździe z Cracovią. Początek spotkania o godzinie 18:00.