Gmina Kępice ma nowego sojusznika do walki z barszczem Sosnowskiego – super nowoczesnego drona. Problem tej bardzo niebezpiecznej rośliny był tak poważny, że samorząd jako pierwszy w kraju dostał unijne dofinansowanie na jego zwalczanie. Barszczu Sosnowskiego w Kępicach nikomu nie trzeba przedstawiać. Problem z tą inwazyjną i bardzo niebezpieczną rośliną istniał od wielu lat. Barszcz zajął 70 hektarów terenu gminy i stwarzał coraz większe zagrożenie dla mieszkańców. Roślina rozprzestrzeniała się bardzo szybko, dochodziła już nawet do budynków mieszkalnych.
POPARZYŁ DZIECI, DOROSŁYCH I STARSZYCH
– Niemal każdego roku otrzymywaliśmy sygnały, że ktoś się poparzył. Małe dzieci, dorośli, również osoby starsze. Barszczu było tak dużo, że wystarczyło dość blisko podejść, aby się poparzyć, a ślady często zostają do końca życia. Dlatego w ubiegłym roku rozpoczęliśmy akcję całkowitej likwidacji barszczu Sosnowskiego. Nie znajduje się on w jednym skupisku, tylko często jest w trudno dostępnych miejscach. Do ich dotarcia potrzebowaliśmy profesjonalnego sprzętu, stąd pomysł na zakup drona – mówi Radiu Gdańsk Magdalena Gryko, burmistrz Kępic.
NAJWYŻSZA PÓŁKA
Gmina za drona zapłaciła ponad 90 tysięcy złotych. To pieniądze z unijnego dofinansowania. Jak przekonuje Wojciech Kurkierewicz, informatyk w Urzędzie Gminy Kępice i główny pilot drona, wybrano sprzęt z najwyższej krajowej półki.
– Jest to maszyna ośmio-wirnikowa, rama w całości wykonana jest z włókna szklanego i dron wyposażony jest w bardzo dobrej jakości aparat lustrzany. To najwyższa krajowa półka. Już robiliśmy nim pierwsze zdjęcia i docieraliśmy w miejsca, gdzie dotychczas nie wiedzieliśmy, że występuje barszcz Sosnowskiego. Na pewno się przyda – podkreśla Kurkierewicz.
Fot. Radio Gdańsk/Paweł Drożdż
Walka z barszczem Sosnowskiego w Kępicach ma potrwać jeszcze maksymalnie 3 lata. Jak zapewnia gmina, po tym okresie, dron będzie miał nowe funkcje. Urządzenie ma służyć m.in. do nagrywania filmów promocyjnych o Kępicach.
Paweł Drożdż/pkat