– Pielęgnując ogród patrzymy głównie na swój czas i finanse, ale powinniśmy też spojrzeć na szerszy obraz – planetę, miasto i sąsiedztwo. Nie można się izolować od reszty świata, nawet jeśli jesteśmy otoczeni płotem – mówiła w Radiu Gdańsk ogrodniczka Katarzyna Bellingham.
Jak wskazywała, miasto w kategorii różnorodności upraw ma szansę przebić wieś. – Na wsi jest dużo monokultur. Uprawia się ogromne połacie rzepaku lub pszenicy. Ten pierwszy jest bardzo nieekologicznym plonem, bo tradycyjni rolnicy używają spore ilości nawozów sztucznych.
NATURALNA WALKA Z MSZYCAMI
Ogrodniczka mówiła też o tym, czy istnieje ekologiczny sposób na zwalczanie mszyc z ogrodu. – W ekologicznym ogrodzie trzeba pamiętać o tym, by gleba była żywa. Po drugie, nie należy go niczym pryskać. Jeśli nawet ekologicznie będziemy opryskiwać mszyce, to zabieramy cały zestaw obiadowy biedronkom. Kiedy mszyce zostawimy w spokoju, biedronki je obsiądą dookoła i będą chętnie tam przychodzić. W rezultacie w naszych ogrodach będzie coraz więcej naturalnych morderców.