„Przegrany” remis pozbawił Lechię szans na grę w europejskich pucharach. To wywołało mnóstwo emocji, czego dowodem jest masa SMSów, która trafiła do naszej radiowej skrzynki. Jak komentujecie ostatni występ biało-zielonych? Lechia w rundzie mistrzowskiej zaliczyła kilka potknięć. Dwa bezbramkowe remisy w meczach z Koroną Kielce i Lechem Poznań zadecydowały o tym, że Lechia o grę w europejskich pucharach walczyła do ostatniej kolejki. Fani biało-zielonych liczyli na sukces i pierwszy w historii klubu tytuł mistrza kraju. Zamiast radości z miejsca na podium zostały smutek, zawód, ale również nadzieja na następny sezon. Zebraliśmy wybrane komentarze.
– Jak chce się grać w pucharach, to Lechia powinna takiej Legii dołożyć 2:0. Trzeba przede wszystkim grać jak porządne kluby z Europy. A tak, jak się ściemnia, to są dywagacje, czy ten Peszko ma trochę oleju, czy nie – pisze Krzysztof odnosząc się do czerwonej kartki zawodnika Lechii.
– Brutalna prawda jest taka, że Legia, Jagiellonia i Lech byli lepsi od Lechii, ale za rok będzie mistrz – pisze Adam.
– Ludzie, czwarte miejsce do sukces! – przypomina Mirek.
– Jagiellonia umożliwiła Lechii zdobycie tytułu mistrzowskiego. Wystarczyło wygrać, ale żeby wygrać, trzeba było zaryzykować i zaatakować. Ale gdańszczanie woleli zagrać na remis i czwarte miejsce – nie szczędzi krytyki Krzysztof.
– Jak się gra tak, że w kluczowych meczach oddaje się jeden celny strzał, to można o pucharach tylko śnić – pisze słuchacz Radia Gdańsk.
– Gdybanie… Gdyby któryś z zespołów (Lech, Jagiellonia albo Lechia) zdobyły jednego gola, to Lechia byłaby w pucharach. Czy winić Sławomira Peszkę? Trzeba było wygrywać w rundzie podstawowej, a nie gonić czołówkę w finałowej. Mieliśmy swoje szanse, niewiele, ale jednak mieliśmy – pisze Ireneusz.
– Szkoda Lechii bardzo. Ale mistrzostwo zostało przegrane nie wczoraj, tylko dużo wcześniej, w meczach z taką Niecieczą czy Koroną. Nowak i piłkarze schrzanili robotę! – pisze nasz słuchacz.
WSPÓLNE EMOCJE I ROZCZAROWANIE
Kilkuset gdańskich kibiców oglądało wspólnie mecz na Targu Węglowym, na którym ustawiono telebim. Fani biało-zielonych dopingowali wspólnie zawodników licząc na zwycięstwo. Nadzieje były duże szczególnie, że szanse były wyrównane. Poruszenie wywołała informacja o wyrównaniu przez Jagiellonię w meczu z Lechem na 2:2 wystarczyła tylko jedna bramka, żeby zdobyć upragnione mistrzostwo. Po ostatnim gwizdku w Warszawie kibice w napięciu wyczekiwali wyniku meczu w Białymstoku. Gdy było już jasne, że Lechii nie ma na podium kibice na Targu Węglowym nie kryli emocji, a niektórzy nawet łez.
– Emocje opadły, aczkolwiek było ciężko. W tym momencie mecz Jagiellonii i Lecha był ważniejszy, którakolwiek z tych drużyn by wygrała, to bylibyśmy w pucharach. Jest zawód po dobrej rundzie mistrzowskiej, w której nie straciliśmy żadnego gola, aczkolwiek jest duma, bo trener Nowak dobrze poprowadził zespół – mówił kibic.
– Katastrofa. Zabrakło skuteczności i kreatywności. Sędzia przesadził z czerwoną kartką dla Peszki, żółta by wystarczyła – powiedział inny z kibiców.
Niektórzy z fanów biało-zielonych byli rozczarowani wynikiem meczu Jagiellonii z Lechem. Przez większą część meczu Lech prowadził w Białymstoku. Jednak po czerwonej kartce dla Sławomira Peszki w Warszawie Jagiellonia wyrównała na 2:2. Gdyby Lech utrzymał prowadzenie do końca, to remis z Legią wystarczyłby żeby znaleźć się na podium i zagrać w eliminacjach Ligi Europejskiej.
– Jak kibic Lechii czuję się oszukany przez układy, które są między drużynami. W przyszłym sezonie będzie lepiej, ale bez trenera Nowaka, którego szanujemy, ale uważamy, że nie da rady zajść wyżej. Lechia nie traciła bramek w tej rundzie, więc trzeba było zagrać odważniej – mówił kibic Marcin.
– Ta czerwona kartka dla Peszki była niesprawiedliwa. Nagle po tej kartce Jagiellonia strzeliła dwie bramki. Czy to nie jest zastanawiające? – mówił zwiedziony fan biało-zielonych.
KILKA PRZYSTANKÓW SKM DO EUROPEJSKICH PUCHARÓW
Niektórzy z naszych słuchaczy nie omieszkali przypomnieć Lechistom, że w europejskich pucharach zagra inna drużyna z Trójmiasta. Dzięki zdobyciu Pucharu Polski w kwalifikacjach Ligi Europejskiej zagra Arka Gdynia, która walczyła o utrzymanie do ostatniej kolejki.
– To pewnie boli najbardziej puchary dla jednej z najsłabszych cudem utrzymanej Arki, dzięki uprzejmości Lecha. Szkoda, że wczoraj Lech nie przegrał i nie o Lechię mi chodzi, ale Jagę i utarcie nosa Legii! – pisze zawiedziony słuchacz.
– Panie Włodku, proszę nie rozpaczać. Przecież mamy puchary w Trójmieście (parę przystanków SKM dalej) – pisze Nina, nasza słuchaczka z Gdyni, która odniosła się do wideo-komentarza Włodzimierza Machnikowskiego po niedzielnym meczu.
– A skończyło się jak zwykle… chociaż Arka coś wygrała w tym sezonie – przypomina Tomek.
Kibice Lechii nie tracą nadziei. Kolejny sezon Ekstraklasy rusza już w lipcu.
– Miejmy nadzieję, że na następny sezon Lechia kupi lepszych zawodników i będzie dalej walczyć o puchary – mówił kibic na Targu Węglowym.