Koncert w B90 wyprzedał się już w połowie maja. Nic dziwnego – Gojira cieszy się w Polsce stale rosnącą popularnością, a każdy koncert Francuzów w Polsce przyciąga fanów z całego kraju. Nie inaczej było we wtorek w Gdańsku. Do B90 przyjechali fani Gojiry m.in. z Bydgoszczy, Torunia, Warszawy już o 19:00 pod klubem ustawiała się kolejka sięgająca aż ulicy Narzędziowców. Do klubu cały czas dochodzili nowi goście. To tylko świadczy o skali popularności Gojiry w Polsce. Wydany przed rokiem szósty album Francuzów pt. „Magma” był jedną z lepszych i popularniejszych zeszłorocznych płyt w światowym metalu. Wydawnictwo cieszy się sporym uznaniem również w Polsce, gdzie Gojira od lat może liczyć na dobre przyjęcie.
Kolejka zniknęła dopiero ok. 21:00 czyli na krótko przed wejściem na scenę gwiazdy wieczoru. Na koncert sprzedano ponad 1000 biletów. Przez bardzo dużą ilość gości klub zwiększył liczbę ochroniarzy, którzy jeszcze czujniej niż zwykle sprawdzali wchodzących do lokalu i pilnowali bezpieczeństwa. To dobry ruch ze strony klubu, szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń w Wielkiej Brytanii.
Ciekawym elementem wieczoru była premiera piw rzemieślniczych przygotowanych na zamówienie klubu. Piwa o nazwach „Heavy”, „Thrash”, „Death” i „Black” warzone w browarze w Gościszewie od wtorkowego koncertu są dostępne w klubie B90. Nie tylko nazwy kojarzą się z muzyką metalową, ale również logotypy każdego z czterech rodzajów piwa. Zaprojektował je Christophe Szpajdel, autor logotypów tysięcy kapel metalowych z różnych części świata. Nowe klubowe piwa cieszyły się bardzo dużym powodzeniem wśród gości B90. W połowie występu Gojiry nie można było go dostać w żadnym z barów na terenie klubu.
MOAFT
Wieczór muzycznie otworzył zespół Moaft. To trio z Morąga, które wykonuje metal instrumentalny naładowany masywnymi riffami i napędzany mocarną sekcją rytmiczną. Moaft dał bardzo energetyczny występ wbijając w ziemię słuchaczy. Szczególnie dużo energii zostawił na scenie basista Adam Bejnarowicz. Zespół bardzo udanie rozgrzał publiczność przed kolejnymi składami. Moaft zakończył występ utworem „Lipushka” zamykającym album „Ursa Major”. Cała płyta jest godna uwagi.
OBSCURE SPHINX
Następny w stawce był warszawski Obscure Sphinx, dla którego nie był to pierwszy występ na scenie w B90. Zespół zaprezentował muzykę spod znaku post-metalu w bardzo mrocznym wydaniu. Obscure Sphinx wydał w zeszłym roku swój trzeci album „Epitaphs”, którego okładkę zaprojektował Mario Duplianter, perkusista Gojiry. Zaczęli od wolnych riffów stopniowo budując napięcie koncertu. Najwięcej uwagi skupiała na sobie wokalistka grupy, Zofia „Wielebna” Fraś, której opętańcze krzyki robiły porażające wrażenie na słuchaczach.
GOJIRA
Ok. 21:00 gdy długa kolejka zniknęła spod klubu na scenie zameldowali się muzycy Gojiry. Wejście mieli bardzo efektowne, z wykorzystaniem dymu i pirotechniki. Na Gojirze klub był wypełniony niemal po brzegi. Z tyłu i po bokach było trochę wolnego miejsca na przemieszczanie się po sali, ale cały środek był pełen aktywnie bawiących się fanów francuskiej grupy. Bardzo duża część widzów znała większość tekstów Francuzów. Wokalista i gitarzysta Joe Duplianter nawiązywał udany kontakt z publicznością, głównie po angielsku, choć próbował również swoich sił w języku polskim używając pojedynczych słów, jak np. „dziękuję”. Jego wokal był trochę w cieniu – lepiej wyeksponowane były sekcja rytmiczna, która nieco tłumiła wyższe rejestry. Gitary również były lekko przysłonięte przez sekcję, choć akurat solowe popisy Dupliantera były słyszalne nie najgorzej (szczególnie zagrywki grane tappingiem!). Sporą część setlisty poświęcili wydanej rok temu najnowszej płycie pt. „Magma”.
Występ Gojiry był dopracowany co do dźwięku. Techniczny i sceniczny perfekcjonizm. Dali znakomity pokaz technicznego death metalu najwyższej próby.
Następny metalowy koncert podobnego kalibru w B90 już w 4 lipca. W klubie na terenach stoczniowych wystąpi amerykańska grupa Mastodon, która zagra swój drugi klubowy koncert w Polsce (wcześniej grywali na festiwalach). W zeszłym roku wyprzedali warszawską Progresję. To zespół, podobnie jak Gojira, bardzo popularny w Polsce, można się spodziewać, że wyprzedadzą również B90 i przyciągną fanów z całego kraju.