Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie kradzieży bankomatu w Łebie. Według nieoficjalnych informacji w urządzeniu było pół miliona złotych.
Śledztwo zakończyło się fiaskiem. Wiele wskazuje, że przestępcy byli w Łebie na tak zwanych „gościnnych występach”. Najpierw w okolicach Słupska ukradli volkswagena passata, potem w nocy z 9 na 10 września ubiegłego roku podłożyli ładunek wybuchowy pod wolnostojący bankomat obok sklepu przy alei św. Mikołaja w Łebie.
SPALONY SAMOCHÓD
Częściowo uszkodzone urządzenie załadowali do samochodu. W lesie w okolicach Charbrowa rozpruli kasetę z gotówką, a całość bankomatu wraz z samochodem spalili. Policji i prokuraturze nie udało się ustalić kto ma związek z tym przestępstwem i śledztwo umorzono.
To nie pierwsze umorzone śledztwo w sprawie okradzionego bankomatu na Pomorzu. Nie udało się zatrzymać sprawców kradzieży urządzenia w Bytowie w 2014 roku. W bankomacie było 200 tysięcy złotych.
Przemysław Woś/mili