Tylko pięć miesięcy zostało na wysłanie deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. To obowiązek właścicieli i zarządców

Milion trzysta tysięcy deklaracji z całego kraju wpłynęło dotąd do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Od lipca ubiegłego roku właściciele i zarządcy domów mają obowiązek zgłoszenia, jakim paliwem są ogrzewane obiekty. Na dopełnienie prostej formalności zostało nieco ponad pięć miesięcy.

Jak ocenia Dorota Cabańska, pełniąca obowiązki Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, dziś baza wypełniona jest w jednej czwartej. – To dość dobry wynik. Od początku roku obserwujemy bardzo duży trend wzrostowy. Przy tym tempie napełniania się ewidencji, do 30 czerwca powinniśmy osiągnąć w okolicach 100 procent – wyjaśnia Cabańska.

Urzędniczka wyjaśnia, że choć wśród zgłoszeń najczęściej pada odpowiedź, że dom ogrzewany jest poprzez kocioł gazowy, to jednak sumarycznie najczęściej jako opał używane jest paliwo stałe. Zaś co drugi kocioł na paliwo stałe to tzw. „kopciuch”, czyli piec niskiej klasy.

SIERAKOWICE NA CZELE

Pomorskie jest w średniej krajowej, jeśli chodzi o złożone deklaracje. Dotąd wpłynęło ich 76 tysięcy. Nie są to złe wyniki, ale jest to mniej niż na Mazowszu i w Małopolsce. Liderem w naszym województwie są Sierakowice, gdzie złożono już połowę wymaganych deklaracji. Kolejne miejsca w statystykach zajmują Smołdzino i Prabuty. Na końcu listy znalazły się Pszczółki, Jastarnia i Sopot.

– Akcja przyspiesza, bo deklaracja to więcej pieniędzy z dodatku osłonowego – mówią mieszkańcy Nowego Stawu. Jak podkreślają, złożenie dokumentu to kilka minut, a za przyznane pieniądze szybciej można będzie kupić wciąż drożejący opał.

ZOSTAŁO JESZCZE PIĘĆ MIESIĘCY

Czas na złożenie deklaracji mija 30 czerwca. Wypełnić można ją w urzędzie gminy albo przez internet. Procedura zajmuje kilka minut. Jej niedopełnienie może wiązać się z grzywną. Co ważne, zgłoszenia dotyczą także budynków niezamieszkałych, w tym domków letniskowych.

Wypełnić deklarację można >>>TUTAJ.

 

POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA:

Sebastian Kwiatkowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj