To organizowana od kilkunastu lat impreza plenerowa, odbywająca się w każdą niedzielę wakacji na Bulwarze im. Księdza Jerzego Popiełuszki w obrębie kompleksu zamkowego. W czasie Jarmarku swoje kolekcje wystawiają lokalni rękodzielnicy, antykwariusze, bursztynnicy oraz rzemieślnicy. Całość uzupełniają występy zespołów muzycznych, widowiska historyczne oraz przedstawienia teatralne.
„TO NIE JEST ZWYKŁY PCHLI TARG”
– Jarmark Gryfitów to nie jest żaden zwykły pchli targ. Oczywiście mamy tam starocie i rękodzieło, ale tak naprawdę to jest impreza kulturalna, która ma przybliżyć zarówno historię naszego regionu, jak i jego kulturę, tradycję, czyli wszystko co się z regionem wiąże – tłumaczy Katarzyna Maciejewska, kierownik działu edukacji w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku.
– Na każdą niedzielę przygotowaliśmy coś innego. Ruszamy od 2 lipca i spotykamy się z przyrodą. Będzie się działo bardzo dużo. Spotykamy się w tym roku z Biblioteką Miejską, z ośrodkami kultury i na przykład z lokalnymi harcerzami, grupami rekonstrukcyjnymi oraz Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Będą także goście z gminy Żukowo, więc również spoza naszego regionu – dodaje Maciejewska.
IMPREZA BEZ KOSZTÓW
Inicjatorem Jarmarku jest Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, które pokazuje w ten sposób część swoich zbiorów oraz promuje lokalną twórczość.
– Całość tak naprawdę organizujemy bez kosztów. Wszyscy, którzy się u nas pojawiają, występują, promują się tylko własnym wysiłkiem, własnym kosztem. My, jako muzealnicy, sprzątamy, udostępniamy teren i też występujemy na scenie, prowadzimy jarmarki, ale jako obowiązki służbowe. Miasto nas wspiera, ale tylko duchowo – przyznaje kierownik.