– Producenci paliw będą w stanie utrzymać dotychczasową cenę, bo wszystko wciąż tanieje. Być może wzrośnie ona nieznacznie – uspokaja Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa. Według analityków po wprowadzeniu ustawy o funduszu dróg samorządowych, litr paliwa podrożeje średnio 25 groszy z uwagi na podwyżkę opłaty paliwowej.
– Nawet jeśli opłata paliwowa doprowadzi do podwyżki cen, to osoba która jeździ ok. 30 tys. kilometrów zapłaci rocznie średnio o 300 złotych więcej. To nie jest drastyczna podwyżka, odczuwalna przez średnio jeżdżącego kierowcę, a efekt będzie ogromny – tłumaczył wiceminister w rozmowie z Jackiem Naliwajkiem. – Ilość pieniędzy, które pozyskamy pomoże samorządom w remontach dróg. Od dłuższego czasu skarżą się, że nie mają wystarczających środków, a drogi są w bardzo złym stanie.
OSOBNY FUNDUSZ
Kazimierz Smoliński zaprzecza, że wprowadzenie opłaty paliwowej jest próbą ratowania budżetu państwa, w którym brakuje środków na pokrycie zaplanowanych wydatków. – Tworzymy zupełnie nowy fundusz. Pieniądze, które do niego trafią będą transparentnie transferowane w jedną i drugą stronę – wyjaśnił.
Dochód z opłaty paliwowej będzie podzielona na dwie części – jedna – od 2,5 do 3 mld zł – przeznaczona zostanie na drogi lokalne. To zdaniem gościa Radia Gdańsk, maksymalna kwota, którą są w stanie „przerobić” samorządy, z uwagi na to, że brakuje im większych możliwości budżetowych. Druga część zasili fundusz drogowy dla Polski wschodniej. – Zbudowanie Via Carpatii to nasze zobowiązanie wobec UE. Południowa Europa jest bardzo zainteresowana tym, byśmy tę drogę budowali. Na górze dwie odnogi powinny być w Kłajpedzie i Gdańsku, na południu chcemy zrobić odnogi w Grecji, Chorwacji lub Słowenii. To ogromne przedsięwzięcie. Najważniejsze, by podjąć decyzję, żeby to budować i zacząć.
OBWODNICA DOJDZIE DO SKUTKU?
Jacek Naliwajek pytał także dlaczego tak w czasie przeciąga się budowa Obwodnicy Metropolitalnej. – To przykład na nierozsądek niektórych samorządów. Sąd przyspieszając rozpatrzenie skargi kasacyjnej stwierdził, że skarga będzie rozpatrzona w drugiej połowie 2018 roku. To bardzo niebezpieczne czasowo rozwiązanie, bo obwodnica może nie zmieścić się w perspektywie finansowej.