W trumnie śp. Andrzeja Karwety, który zginął w katastrofie smoleńskiej, znaleziono liczne części ciał innych członków delegacji – czytamy w środowej „Gazecie Polskiej”. Jak ustalili dziennikarze, w niektórych trumnach pozostałych ofiar, Rosjanie świadomie przemieszali szczątki mężczyzn i kobiet.
Po ekshumacji, której dokonano w Baninie koło Gdańska, szczątki admirała Karwety zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Jak dowiedziała się „Gazeta Polska” ze źródeł zbliżonych do prokuratury, śledczy byli zszokowani tym, co zobaczyli. Czy w trumnie były w ogóle szczątki należące do admirała, będzie wiadomo po zakończeniu badań genetycznych.
GP: ŚWIADOME BEZCZESZCZENIE ZWŁOK
Według ustaleń „GP”, Rosjanie musieli mieć świadomość, że bezczeszczą zwłoki. Świadczy o tym nie tylko liczba poszczególnych części ciał w pojedynczej trumnie, ale także przemieszanie szczątków mężczyzn i kobiet wśród niektórych ekshumowanych niedawno ciał.
„PROWOKACJA LUB CHĘĆ UPOKORZENIA POLSKI”
Prokuratorów prowadzących śledztwo smoleńskie bulwersują także protokoły sekcyjne dostarczone przez Rosjan. Nie dość, że nie są one zgodne z zawartością trumien, to zawierają skandaliczne błędy, które trudno traktować inaczej, niż prowokację lub chęć upokorzenia Polski – czytamy w artykule.
PAP/mili