Brytyjska para książęca goszcząca we wtorek w Gdańsku otrzymała regionalne podarunki od Urzędu Marszałkowskiego. Mieczysław Struk podczas spotkania w Teatrze Szekspirowskim wręczył księżnej Kate torebkę wyszywaną kaszubskim wzorem szkoły żukowskiej, a Williamowi zdobioną tabakierę.
Haft na torebce dla księżnej został wykonany ręcznie przez Panią Annę Prill. – Tradycja tej formy sięga XIII wieku, kiedy to księżne i panny z domów możnowładców Pomorza uczyły się haftować m.in. w szkole przy klasztorze w Żukowie. Wtedy u nas haftowano, a w lesie w Anglii rozrabiał Robin Hood – wyjaśnia dyrektor kancelarii sejmiku województwa pomorskiego Łukasz Grzędzicki.
Z MYŚLĄ O KSIĘCIU WALII
Pomorskie nie wypuściło z pustymi rękoma także Księcia Williama. Następca brytyjskiego tronu otrzymał w darze tabakierę zdobioną srebrem i bursztynem. Jak podkreśla Grzędzicki, ten gest ma szczególne znaczenie. – Kaszubi zażywają tabakę ze swoimi przyjaciółmi i innymi osobami, do których mają zaufanie. W XVII wieku tytoń przywozili głównie kupcy angielscy.
ORYGINALNY ZWROT
Podarunki, które otrzymała para książęca zawierają także krótką informację o ich pochodzeniu i symbolice. Takiego załącznika wymaga protokół dyplomatyczny. W informacjach dołączonych do podarunku dla pary książęcej zwrot „Chcemë lë so zażëc” nie został przetłumaczony, lecz zapisano go w oryginalnej, kaszubskiej formie.