– Konsekwencją wydarzeń z zeszłego tygodnia może być podzielenie się obozu władzy na dwie drużyny. Czasem mam wrażenie, że taki proces jest nieunikniony – mówił w Radiu Gdańsk dr Paweł Kowal z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Były wiceminister spraw zagranicznych był gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie kontrolowanej.
Albo prezydent przejdzie do historii jako wielka postać, jako jeden z przywódców dobrej zmiany, albo polegniemy – mówił w tygodniku „wSieci” minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zdaniem ministra, prezydent może się cieszyć rolą młodego komentatora z obstawą BOR, czyli nie będzie drugiej kadencji. – Wydaje mi się, że to konsekwencja wydarzeń z zeszłego tygodnia – komentował politolog.
– Konsekwencja polega na tym, że w zapleczu politycznym, ale na wysokim szczeblu, będzie następowało dzielenie się obozu władzy na dwie drużyny: na tych, którzy są za prezydentem i tych, którzy są za rządem. Czasem mam wrażenie, obserwując podobne sytuacje w polityce już od lat, że taki proces jest nieunikniony, nawet jeśli ktoś ma wolę, żeby go powstrzymać. W grę wchodzą emocje, plany, także osobiste, w grę wchodzi podejście do polityki. Gdzieś w tle tego sporu jest też spór o to, w jaki sposób prawica powinna uprawiać politykę – mówił gość Radia Gdańsk.
Co z programem Zjednoczonej Prawicy? – pytała prowadząca.
– Trudno mi odpowiedzieć za przywódców prawicy – przyznał politolog. – Co można powiedzieć w momencie, kiedy spór zaczyna mieć charakter personalny, kiedy każdy w zapleczu będzie musiał sobie i innym powiedzieć, że jest w tej albo drugiej drużynie? Wtedy oczywiście wszystkie projekty modernizacyjne, polegające na współczesnych szklanych domach, czyli drony, samochody, elektromobilność, przemysł 4.0 mogą być realizowane tylko w warunkach stabilizacji. To jeśli chodzi o wewnętrzną scenę, a jeśli chodzi o zewnętrzną, takie projekty mogą być realizowane w warunkach tylko wysokiej pewności prawnej – powiedział dr Paweł Kowal.