Za niespełna dwa miesiące pierwsi kierowcy przejadą obwodnicą Kościerzyny. Budowlańcy umacniają jeszcze skarpy, wkrótce zaczną malować poziome znaki na jezdni.

Nowa, prawie ośmiokilometrowa droga rozpoczyna się przy wjeździe do miasta od strony Chojnic i Bytowa. Przecina trasy do Wdzydz Kiszewskich, Torunia i Nowej Kraczmy i kończy się w Kościerskiej Hucie, przy wylocie w stronę Trójmiasta.

JUŻ WE WRZEŚNIU?

Jak zapewnia inżynier kontraktu obwodnicy Kościerzyny – Jan Międzobrodzki – warta ponad 230 milionów złotych inwestycja jest już na ukończeniu. – Zaczęliśmy już procedury odbioru i liczymy, że zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami we wrześniu użytkownicy będą mogli pojechać już nową drogą – mówi Międzobrodzki.

DWA PLUS JEDEN

– Jest ona zbudowana w przekroju dwa plus jeden, czyli w dużym uproszczeniu – co jakiś czas w jednym kierunku będą udostępnione dwa pasy, jedne w drugą, co jakiś czas to będzie się zmieniało. Chodzi o to, żeby zachować płynność ruchu, żeby można było bezpiecznie wyprzedzić te samochody, które obwodnicą jadą wolniej – tłumaczył Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Grzegorz Armatowski/jK