Dramatyczna sytuacja w ośrodku wypoczynkowym Kormoran w Sycowej Hucie koło Kościerzyny. Nawałnica powaliła dziesiątki drzew. Prądu nie ma od piątku.
Właścicielka ośrodka jest zrozpaczona. – Kilkadziesiąt drzew zrujnowało ośrodek. Na szczęście nikomu nic się nie stało i tym się pocieszamy – mówi właścicielka. – Straty są niebagatelne. Drzewa poleciały na budynki. Domki są uszkodzone. Mój dom również, są w nim gałęzie, na szczęście w środku nie było wtedy mojej córki. Nie mamy prądu. W nocy jako właściciele biegaliśmy po całym terenie, sprawdzaliśmy czy wszyscy żyją i czy nikomu nic się nie stało.
To efekt piątkowej nawałnicy, która przeszła nad Pomorzem. Żywioł spustoszył region. Wiele miejscowości przez jakiś czas nie miało prądu i wody. W ośrodku Kormoran w Sycowej Hucie na koloniach i obozach jest około 200 osób, w większości to dzieci.