W pełni przygotowań do zbliżającego się sezonu Polskiej Ligi Koszykówki jest Polpharma Starogard Gdański. Sprawdziliśmy, jak prezentuje się zespół na ponad miesiąc przed inauguracją sezonu.
Polpharma błyskawicznie skompletowała skład i jako pierwsza z pomorskich drużyn, mogła ogłosić komplet.
– Ostatnim posunięciem na rynku transferowym było przedłużenie umowy z Thomasem Daviesem. Byłem pod wielkim wrażeniem szybkości działania klubu – mówił kilka tygodni temu dziennikarz Sportowych Faktów, Karol Wasiek. – W tym roku stuprocentowo zadanie budowania drużyny zostało powierzone trenerowi Miliji Bogiceviciowi, który po kilku latach wrócił na Kociewie – zauważał dziennikarz w rozmowie z Radiem Gdańsk.
SZYBKO, ALE CZY SKUTECZNIE?
Niestety nie zawsze szybko znaczy dobrze, czego podejrzenie można mieć w Starogardzie. – Przed tym sezonem Polpharma dokonała mnóstwa zmian, zostało tylko kilku zawodników dawnego składu. Wydawało się, że kwestią naturalną będzie przedłużenie kontraktów z autorami sukcesu z poprzedniego sezonu, a tak się nie stało – zauważał Karol Wasiek. Szczególnie bolesne wydaje się rozstanie z identyfikowanym z klubem Urosem Mirkoviciem. 35-latek w poprzednim sezonie notował średnio ponad 24 minuty i ponad 11 pkt na mecz. Teraz swoje umiejętności będzie prezentował na parkiecie w Lublinie. Za trenerem Mindaugasem Budzinauskasem do Szczecina podążyli także istotni w zeszłosezonowej rotacji Martynas Paliukenas i Łukasz Diduszko.
CHCĄ SŁYNĄĆ Z DEFENSYWY
Pierwsze trzy tygodnie treningów, zespół poświęci na ustawienie drużyny. W tym czasie koszykarze będą pracować nad obroną, która zdaniem nowego/starego trenera Miliji Bogicevicia, ma być znakiem rozpoznawczym drużyny. Zatrudnienie trenera Bogicevicia wydaje się zresztą ciekawym, ale i ryzykownym posunięciem. Trener, owszem, był autorem największego sukcesu zespołu – brązowego medalu Mistrzostw Polski w sezonie 2009/10, ale w późniejszych etapach wiodło mu się dużo gorzej. W Polsce prowadził jeszcze drużyny PBG Basketu Poznań, Anwilu Włocławek i Polskiego Cukru Toruń, ale nie osiągał już tak spektakularnych sukcesów jak na Kociewiu. Pod koniec ubiegłego sezonu Bogicevic został zwolniony z Dinama Bukareszt.
WYGRYWAĆ DETALAMI
Ale w Starogardzie trener nie próżnuje od pierwszych minut zatrudnienia. Jeszcze w trakcie wakacji szkoleniowiec z Serbii zaordynował swoim podopiecznym diety, które pozwoliły koszykarzom utrzymać dobrą dyspozycję z poprzednich rozgrywek. To sygnał, że braki kadrowe sztab szkoleniowy będzie chciał nadrabiać detalami.
NOWI ZAGADKOWI
Polpharma na najwyższym szczeblu rozgrywek występuje od 2004 roku. Kibicom dała się poznać niegdyś ze świetnych transferów amerykańskich zawodników i… corocznej ich rotacji. Przed każdym sezonem, kibice z Kociewia odczuwają tę samą nutkę ciekawości – co pokaże nowy zaciąg zagranicznych graczy? A ci w tym sezonie ponownie są wielką zagadką. Jak np. Ameen Tanksley, który ma być liderem zespołu, a w poprzednim sezonie praktycznie nie grał zawodowo. Celem w nadchodzących rozgrywkach będzie awans do play-offs, ale w sferze marzeń na pewno zostaje powtórzenie bardzo dobrej postawy z zeszłego sezonu.
Skład do tego oddelegowany wydaje się dużo słabszy, ale należy pamiętać, że na papierze jeszcze nikt nigdy nie wygrał, a Polska Liga Koszykówki rządzi się specyficznymi prawami. Walecznością, własną halą, dobrą atmosferą, można przeskoczyć nawet kilka oczek do góry w ligowej tabeli, względem sezonowych oczekiwań. I na to przede wszystkim – bo przecież nie na jakąś niesamowitą jakość sportową – powinni liczyć kibice Kociewskich Diabłów.
Statystyki nowych zawodników w sezonie 2016/17:
Milan Milovanovic 7,8 pkt; 4,2 zb.
Filip Pruefer 1,5 pkt
Szymon Rduch 4,7 pkt
Przemysław Szymański 5,1 pkt; 2,6 zb
Ameen Tanksley 15,7 pkt; 5,3 zb.
Joe Thommasson 9,6 pkt; 3,3 as
Paweł Kątnik
