Ogrodniczka o zmianach klimatycznych. „Nie ma już normalnej pogody, jest ekstremalnie”

– Ciężko czuć entuzjazm, kiedy pogoda cały czas robi „pod górkę” biednym ogrodnikom. Ogrodnicy to ludzie, którzy bardzo szybko zapominają, za kilka miesięcy znowu będziemy szaleć, szukać nowych nowych nasion, sadzić cebulki, czekać na wiosnę. Zawsze człowiek ma nadzieję, że nowy sezon, nowy rok przyniesie jakąś lepszą pogodę, ale niestety z roku na rok wychodzi, że nie ma lepszej pogody – mówi ogrodniczka.

Katarzyna Bellingham podkreśla, że warto zwrócić uwagę, że połowa świata żyje w skrajnej suszy i zawsze lepiej znajdować się tam, gdzie jest mokrzej. – Nie ma już normalnej pogody, jest ekstremalnie, albo bardzo gorąco, tam, gdzie powinno być po prostu gorąco, albo bardzo mokro i chłodno w takich miejscach jak Polska, gdzie powinno być normalne lato – tłumaczy.

ZMIANY KLIMATU TO OGÓLNY PROBLEM

– Możemy się tylko cieszyć, że w niektórych miejscach ominął nas ten straszny huraganowy wiatr. Chociaż nadal nie wiadomo, co się będzie działo z pogodą, bo cały czas błyska. Jeżeli ktoś jeszcze nie wierzy w globalne ocieplenie to albo się oszukuje, albo jeszcze jest niepoinformowany – stwierdza ogrodniczka. – Myślę, że to jest ogólny problem, nie tylko tego czy jeździmy samochodami na ropę, ale dotyczy to każdego aspektu np. importu warzyw z bardzo daleka, czy też zwykłego wyłączania światła, kiedy tylko go nie używamy – zapewnia Bellingham. Jako przykład ekspertka podaje kupowanie truskawek zimą – to nie jest sezon, kiedy te owoce rosną w naszym kraju, a ich transport wiąże się z dużym zanieczyszczeniem środowiska. Podczas, gdy wystarczy latem zrobić przetwory lub mrożonki, żeby zimą cieszyć się smakami lata. Ekologia to zwracanie uwagi na szczegóły.

W dalszej części audycji Katarzyna Bellingham radzi, jak działania w ogrodzie mogą sprawić, że choć w niewielkim stopniu nie będziemy się przyczyniać do zmian klimatycznych.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj