Niespełnieni pierwszoligowcy. Drutex-Bytovia w kryzysie, Chojniczanka bez kompletu punktów

Drutex-Bytovia w kryzysie. Podopieczni Adriana Stawskiego przegrali trzeci mecz z rzędu – tym razem 0:1 w Opolu z tamtejszą Odrą. Z kolei Chojniczanka Chojnice bezbramkowo zremisowała z Górnikiem Łęczna.

W pierwszym sobotnim spotkaniu Nice 1 Ligi Odra Opole na prowadzenie mogła wyjść już w 12 sekundzie meczu. W dogodnej sytuacji minimalnie pomylił się jednak Brusiło. Gospodarze poszli za ciosem i najpierw po składnej akcji Trznadla uderzał nad poprzeczką, a chwilę później Skrzypczak w sytuacji sam na sam nieczysto trafił w futbolówkę i dobrze na linii interweniował Witan. Odra mimo ogromnej przewagi nie potrafiła jej udokumentować. 

ZABRAKŁO WYKOŃCZENIA

W drugiej części gry inicjatywę przejęła Drutex-Bytovia. Na boku starał się szarpać Michał Jakóbowski, który jednak nie mógł przedrzeć się przez linię obrony. Bytowianie najlepsze okazje stwarzali sobie przez stałe fragmenty gry, ale brakowało im kropki nad i. W 64. minucie po zamieszaniu na uderzenie zdecydował się Wróbel, lecz piłka poleciała daleko obok bramki. 

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, Sebastian Kamiński faulował w polu karnym Rafała Niziołka, a sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Skrzypczak i pokonał Witana. Mimo rozpaczliwych ataków „Czarne Wilki” nie zdołały zremisować i przegrały trzeci mecz z rzędu.

BEZ BRAMEK W CHOJNICACH

W Chojnicach już drugi raz z rzędu kibice nie obejrzeli bramek. Tym razem punkt z Chojnic udało się wywieźć Górnikowi Łęczna. „Górnicy” mogą być zadowoleni, bo w sobotnim meczu musieli sobie radzić bez Pitrego, Bonina i Tymańskiego, czyli trzech kluczowych zawodników. Obie drużyny były nastawione przede wszystkim na to, aby nie stracić bramki i obie zrealizowały ten cel. Niestety, odbiło to się na jakości spotkania, które nie przyniosło wielu emocji. 

 

BW

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj