Gdy zaczynał budowę, większość nie wierzyła, że mu się uda. On i tak postawił na swoim. Wiesław Zbroiński z Mokrego Dworu wybudował prawdziwy wiatrak do mielenia zboża.
Przed laty takie wiatraki były znakiem rozpoznawczym Żuław, ale w ostatnich dziesięcioleciach niemal zniknęły z ich krajobrazu. Wiesław Zbroiński, pasjonat historii tego regionu a zarazem rolnik, kupił więc rozpadający się wiatrak w Wyszogrodzie, przewiózł na swoje pole i tam od kilku miesięcy składał go w całość. Teraz jest już praktycznie gotowy, bo zamontowano na nim to, co najważniejsze, czyli śmigi, a więc kręcące się na zewnątrz wiatraka ramiona, które odpowiadają za napędzenie mechanizmu.
– Teraz nie pracują, ponieważ zostały zablokowane. Wystarczy jednak podnieść belkę, dzięki czemu zwalnia się hamulec i śmig zaczyna się kręcić. A jak się kręci, to napędza cewię, która z kolei napędza kamienie młyńskie – opowiada z podekscytowaniem Wiesław Zbroiński.
WIATRAK ZOSTANIE URUCHOMIONY WIOSNĄ
Prędkość, z jaką kręcą się śmigi zależy nie tylko od siły wiatru. Można ją regulować także za sprawą napiórów. To cienkie deski, którymi wypełnia się wnętrze śmigów. Dzięki temu mogą one „zbierać” wiatr. Cały mechanizm został już wypróbowany i działa. Na dobre zostanie uruchomiony wiosną, gdy wiatrak zacznie działać.
Z jednej strony ma być skansenem otwartym dla zwiedzających, z drugiej strony ma rzeczywiście mielić mąkę ze zboża pochodzącego z gospodarstwa pana Wiesława.
Sylwester Pięta/hb