Od niedzieli nad Pomorzem przechodzą silne wichury. Wieczorem w kilku punktach pomiarowych poziom wody w Bałtyku, głównie w Zatoce Gdańskiej, przekroczył stany alarmowe. Wodę pcha ku brzegowi silny północny wiatr.Straż pożarna interweniowała w niedzielę w województwie pomorskim ponad 350 razy.
Na Bałtyku wciąż szaleje sztorm o silne 9 stopni w skali Beauforta. Na szczęście nie było żadnych akcji ratunkowych na morzu. Promy do Szwecji kursują normalnie. Fale mają około dwóch i pół metra, więc dla tak dużych jednostek nie jest to wielki problem.
Jednak wciąż występuje zjawisko tak zwanej cofki ma Martwiej Wiśle i na Żuławach. W kilku miejscach woda przekroczyła stany alarmowe. W Gdańsku spowodowało to zamknięcie wrót sztormowych, aby uchronić przed podtopieniami. Niestety woda wydostała się z kanału portowego i zalała ulicę Wiślną. Tam wciąż obowiązuje zakaz ruchu.
Wciąż zamknięte są także gdańskie cmentarze, Park Oliwski, ZOO oraz molo w Brzeźnie i falochron wschodni, a także Molo w Sopocie. Tak będzie do odwołania.
PONAD 350 INTERWENCJI STRAŻAKÓW
W sumie w ciągu ostatniej doby, do akcji związanych z orkanem strażacy wyjeżdżali 358 razy. Głównie usuwali powalone drzewa, konary, zerwane banery, opierzenia dachów oraz pompowali wodę z zalanych ulic, piwnic, garaży i posesji. W Kwidzynie na ulicy Katedralnej konary spadły na trzy samochody. Przez kilkadziesiąt minut zamknięta była krajowa 20 w Kłobuczynie w powiecie kościerskim. Tam na jezdnię pospadały drzewa.
W poniedziałek przed 18:00 z rusztowania przy Bazylice Mariackiej spadł młody mężczyzna. Zginął na miejscu. To prawdopodobnie pracownik, który prowadził prace renowacyjne. Nie wiadomo na razie czy został zdmuchnięty przez silny wiatr.
W WIELU MIEJSCACH BRAKUJE PRĄDU
Nie wszyscy mieszkańcy Pomorza mają prąd. Bez zasilania jest jeszcze około dwóch i pół tysiąca domów – to stan z godziny 6. Najwięcej awarii jest w okolicach Kwidzyna, Malborka, Wejherowa, Bytowa, Słupska i Starogardu Gdańskiego. W nocy przywrócono napięcie w powiatach kościerskim i kartuskim.
UWAGA JESZCZE W PONIEDZIAŁEK
Jak informują synoptycy, taka sytuacja utrzyma się jeszcze w poniedziałek do godzin popołudniowych. Można się także spodziewać sporego zachmurzenia, przelotnych opadów deszczu, a lokalnie deszczu ze śniegiem i krupy śnieżnej. Warto się ciepło ubrać, bo termometry pokażą od 4 do 7 stopni Celsjusza. Wiatr będzie silny – nad morzem 60 km/h, w porywach od 90 do 100 km/h. Obowiązuje ostrzeżenie 2 stopnia. Około 16 wiatr powoli zacznie słabnąć.
Do wtorku do godziny 8 obowiązuje także ostrzeżenie hydrologiczne 2 stopnia. Wiejący wciąż wiatr powoduje bowiem wzrost stanów wody powyżej stanów ostrzegawczych, lokalnie z możliwością przekroczenia stanów alarmowych na rzekach uchodzących do Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego – ostrzega IMGW. Podobne ostrzeżenie dotyczy także rzek Przymorza (zlewnie rzek: Parsęty, Wieprzy, Słupi oraz Łeby).
„PIERWSZY PRAWIE ŚNIEG”
Słuchacze informują nas nie tylko o silnym wietrze, ale i o pierwszych zimowych opadach. – Na kartuskiej na jasieniu pojawia się opad białego „czegoś” z nieba – pisze do nas jeden z nich. – Na Kokoszkach już sypie Krupa śnieżna. Pierwszy prawie śnieg – dodaje inny.
Wtorek będzie już spokojniejszy. W dzień sporo chmur i możliwe przelotne opady deszczu. Nadal dość chłodno – od 6 do 9 stopni. Wiatr raczej umiarkowany, w porywach silny. W nocy zachmurzenie duże. Okresami przelotne opady deszczu. Temperatura minimalna od 3°C do 5°C. Wiatr umiarkowany, zachodni.
oprac. mar