Zamiast wróżyć, okradała. „Kładłem jej na dłoni pieniądze a one… znikały”

Mężczyzna, któremu 71-letnia kobieta w Elblągu wróżyła z ręki, zgłosił sprawę na policję. Okazało się bowiem, że wróżenie nie miało na celu odkrycia przyszłości, a jedynie wyłudzenie pieniędzy. Mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą nieuczciwej „wróżki”, gdy stwierdził brak posiadanych wcześniej 750 złotych. Niedługo później 71-latkę zatrzymali policjanci.

– Kładłem jej na ręce pieniądze a one znikały – mówił w rozmowie z policjantami 31-latek, który chciał odkryć swoją przyszłość. W sobotę około 13:00 przy ul. 12 Lutego w Elblągu zaczepiła go starsza kobieta i zaproponowała wróżenie. Poprosiła o prawą rękę mężczyzny, z której to miała wyczytać przyszłość. Aby wzmocnić siłę wróżby, poprosiła by na dłoni kładł banknoty, co też uczynił mężczyzna. Kobieta następnie składała pieniądze w kostkę i jak twierdził mężczyzna „pieniądze w tajemniczych okolicznościach… znikały”. Oczywiście banknoty miały do niego wrócić, ale ku jego zaskoczeniu – tak się nie stało.

POLICJA UJĘŁA WRÓŻKĘ W AUTOBUSIE

Gdy kobieta odchodziła, 31-latek zorientował się, że został okradziony. Zadzwonił na alarmowy numer policji i opowiedział całą sytuację oraz wskazał autobus, do którego wsiadła. Chwilę później i kilka przystanków dalej do opisanego autobusu wsiedli również interweniujący policjanci i zatrzymali odpowiadającą rysopisowi kobietę. Zabezpieczono także 700 złotych, które miała przy sobie. Od mężczyzny z kolei przyjęto zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. 71-latka trafiła do policyjnego aresztu. Teraz może odpowiedzieć za wyłudzenie pieniędzy.

 KMP w Elblągu/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj