Wyraźna porażka na koncie szczypiornistów Wybrzeża Gdańsk. Podopieczni Marcina Lijewskiego ulegli w Ergo Arenie PGE Vive Kielce 26:32. Wybrzeże kroku mistrzom Polski dotrzymywało przez pierwszy kwadrans. Podopieczni Marcina Lijewskiego bez skrupułów rozpoczęli wtorkowe spotkanie. Po 12. minutach prowadzili 5:2 i w Ergo Arenie pachniało niespodzianką.
DOŚWIADCZENIE MISTRZÓW
Okazało się jednak, że dobra dyspozycja Wybrzeża, to głównie przestój w grze mistrzów Polski. Od 22. minuty kielczanie zaczęli budować przewagę. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa rzucili pięć bramek z rzędu i na przerwę schodzili z bezpiecznym prowadzeniem 17:12.
ZABRAKŁO SIŁ
Po przerwie gra Wybrzeża wyglądała coraz gorzej. Przez pierwsze 8. minut drugiej części spotkania gdańszczanie zdołali rzucić zaledwie jedną bramkę, przy czterech trafieniach gości. Wybrzeże musiało się zmagać także z okrojoną ławką. Przez kontuzje, Marcin Lijewski miał do dyspozycji jedynie 4 rezerwowych, a na domiar złego w pierwszej połowie poważnej kontuzji nabawił się Ramon Oliveira. Im dalej w mecz tym większa zarysowywała się przewaga mistrzów Polski, którzy pod koniec spotkania nieco się rozluźnili, dzięki czemu drużyna Marcina Lijewskiego częściowo odrobiła straty. Niestety Wybrzeże ostatecznie przegrało z PGE Vive Kielce 26:32.