W Gdańsku mieszkańcy przegrywają z deweloperami. Morena, Żabianka, Śródmieście [ZDJĘCIA]

W sporze mieszkańcy Gdańska – firma NDI z Sopotu Miasto Gdańsk wybiera interes firmy – oceniają mieszkańcy gdańskiej Moreny. Przy ulicy Myśliwskiej powstaje gigantyczna hałda piachu i żwiru na potrzeby budownictwa. Mieszkańcy skarżą się na ruch gigantycznych ciężarówek, brud, hałas. Ich zdaniem, ulice są zanieczyszczone, a ruch samochodów utrudnia życie.


Mieszkańcy skarżą się na dewastację zieleni na tym terenie. Jednak – co trzeba podkreślić – hałdę usypano absolutnie legalnie za zgodą władz miasta.

– Od wtorku demoluje się nasze otoczenie, a kiedy chcę się dowiedzieć czegokolwiek w gdańskim magistracie, jestem odsyłana od wydziału do wydziału. Dwa dni zajęło ustalenie, co się dzieje za oknem. Brawo dla pań z Dyrekcji Rozbudowy Miasta, Zarządu Dróg i Zieleni oraz Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Ile instytucji, tyle odpowiedzi, ale panie miłe, kulturalne i pomogły ustalić stan faktyczny – relacjonuje swoje kłopoty jedna z mieszkanek Moreny. – Panowie z firmy transportowej wprowadzali w błąd umyślnie bądź nie, że ziemię zwożą pod budowę… Nowej Bulońskiej. To tragikomedia, a dziś czytam słowa innej urzędniczki, że „jest tam składowany czysty piasek wykorzystywany na innych budowach. Teren po wygaśnięciu dzierżawy zostanie przywrócony do pierwotnego stanu” – dodaje mieszkanka.

Te wyjaśnienia nie przekonują mieszkańców. – Cudownie, trzy miesiące lub więcej hałasu, smrodu, kurzu, spalin, błota, piachu. Czekam po zakończeniu prac aż kilkumetrowe drzewa zaorane przez spycharkę powstaną z martwych, bo teren przecież zostanie przywrócony do pierwotnego stanu. Żeby to chociaż droga była budowana, Nowa Wołkowyska na którą czekamy i Nowa Bulońska. Żeby deweloper nowy budynek stawiał, to te prace byłyby zrozumiałe i pewnie tak samo uciążliwe, ale byłby jakiś efekt tych prac, a tak mamy składowisko, bo łatwiej jest wywieźć piach z budowy osiedla Studio Morena na działkę oddaloną o 1,5 kilometra niż za miasto. Zarobią ci, co przewożą piach i ci, co dzierżawią, co tam mieszkańcy. Tu się urodziłam, uczyłam, mieszkam i płacę podatki i tu mam hałdę pod nosem. Nie od dewelopera, a w prezencie od mojego miasta – podsumowuje mieszkanka.

 


ŻABIANKA

Z trudną sytuacją borykają się także mieszkańcy kamienicy przy alei Grunwaldzkiej na granicy Gdańsk i Sopotu. W ubiegłym roku Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani miała zbyć 12-mieszkaniową kamienicę za 400 tysięcy złotych prywatnemu inwestorowi. Sprawę bada prokuratura, a mieszkańcy wciąż żyją w zawieszeniu. Postanowili przypomnieć o swojej sytuacji wywieszając baner na elewacji budynku z apelem o pomoc. „Kamienica z działką i lokatorami sprzedana przez miasto Gdańsk z polecenia prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i prezesa spółdzielni za 400 tys. Pomocy!” – czytamy na banerze. Sprzedaż kamienicy pod lupę wzięła prokuratura.


ŚRÓDMIEŚCIE

Kolejny przykład nierównej walki z deweloperami? Przestrzeń Sztuki WL4. Do końca roku artyści zajmujący kamienicę przy Wiosny Ludów mają zwolnić budynek. Teren przejął nowy właściciel terenów – NDI Development. Przestrzeń Sztuki WL4 działa w Gdańsku przy Motławie od dwóch lat. W kamienicy jest ponad 30 pracowni skupiających ponad 40 artystów. Wśród nich są: malarze, rzeźbiarze, muzycy czy projektanci. Twórcy rozglądają się za nową lokalizacją. Nowy właściciel terenów – NDI Development – na którym znajduje się budynek, obiecał pomóc w tych poszukiwaniach.

Tt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj