Blokowali dojazd do chlewni, teraz stanęli przed sądem. Jest wyrok ws. protestów w Czarnej Dąbrówce

O ukaranie mieszkańców protestujących w Czarnej Dąbrówce przed Sądem Rejonowym w Lęborku wnioskowała policja. Funkcjonariusze zarzucali protestującym, że nie opuszczają zbiegowiska, pomimo nakazów służb. Obwinieni nie przyznali się do winy. 16 osób zostało uniewinnionych.
Jak poinformowała Danuta Jastrzębska, rzecznik Sądu Okręgowego w Słupsku, mieszkańcy twierdzili, że nie dostosowali się do zaleceń policji, bo ich po prostu nie usłyszeli.

– Z uzasadnienia sądu wynikało, że obwinieni tłumaczyli, iż nie słyszeli polecenia policji do nakazu opuszczenia tego protestu. Sąd zapoznawał się z nagraniem, które zostało sporządzone w trakcie tego protestu i uznał, że rzeczywiście, z uwagi na okoliczności tej sprawy, obwinieni mogli nie słyszeć tego wezwania – informowała Jastrzębska. Wyrok lęborskiego sądu nie jest prawomocny. Strony mają czas na odwołanie się do sądu II instancji w ciągu 7 dni.

KOLEJNA ROZPRAWA

Będzie jeszcze jedna rozprawa dotycząca protestujących w Czarnej Dąbrówce. Tym razem przed Sądem Rejonowym w Lęborku stanie 8 mieszkańców. Oni również będą odpowiadać za niedostosowanie się do wezwań policji o opuszczenie zbiegowiska.

– Pozostałych obwinionych sąd wezwał na 28 listopada. W ich konkretnych przypadkach sąd będzie rozpatrywał w drugim terminie. Dlatego to zostało rozdzielone na dwie części, ponieważ policja składała wnioski sukcesywnie do każdego z obwinionych. Te sprawy zostały ze sobą połączone – wyjaśniała Danuta Jastrzębska.

DŁUGI PROTEST

Protest w Czarnej Dąbrówce trwał kilka miesięcy. Mieszkańcy zablokowali jedyną drogę dojazdową do chlewni, która powstała w centrum miejscowości. Obawiali się smrodu i zagrożenia środowiskowego. Wielokrotnie dochodziło do eskalacji konfliktu i przepychanek z policją. Całość zakończyła się zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Czarnej Dąbrówki – inwestor zlikwidował działalność.

Paweł Drożdż/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj