Były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Paweł Machcewicz był w poniedziałek przesłuchiwany w prokuraturze. Zeznawał w charakterze świadka w związku ze śledztwem dotyczącym rzekomego działania na szkodę placówki.
Chodzi o rozwiązanie przez byłego dyrektora umowy o współpracy między muzeum a miastem Gdańsk. Doniesienie w tej sprawie złożył obecny dyrektor placówki – Karol Nawrocki.
„BEZ SZKODY DLA MUZEUM”
Paweł Machcewicz zeznawał przez prawie trzy godziny. Po wyjściu z prokuratury powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem sprawa jest „całkowitym nieporozumieniem”. – Rozwiązanie tej umowy nie doprowadziło do żadnej szkody dla muzeum. Miała charakter ramowy, to był swego rodzaju list intencyjny. Wszelkie działania podejmowane przez muzeum na Westerplatte były regulowane innymi, szczegółowymi umowami. Ta duża wystawa plenerowa, którą otworzyliśmy 1 września 2009 roku została podpisana wcześniej niż ta druga, ramowa umowa o współpracy, więc to jest dowód na to, że nie ma żadnego związku między umową o współpracy i jej rozwiązaniem a jakimikolwiek interesami muzeum.
W tej samej sprawie w połowie ubiegłego miesiąca zeznawał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Grzegorz Armatowski/mich