Arka kończy rok w Gdyni. Żółto-niebiescy chcą zatrzymać lidera

Jeden z dwóch zespołów, których postawa jest określana mianem rewelacji sezonu już pokonali, teraz pora na drugi. Piłkarze Arki Gdynia w ostatnim meczu 2017 roku na własnym stadionie, podejmą Górnika Zabrze. Początek spotkania we wtorek o 20.30.
W ostatnią sobotę piłkarze Arki Gdynia przerwali kapitalną serię Korony Kielce, wygrywając na jej terenie 3:0.

Drużyna Gino Lettierego została okrzyknięta jedną z dwóch rewelacji sezonu. O miano największej niespodzianki konkuruje z Górnikiem Zabrze, który w roli beniaminka wspiął się na szczyt tabeli. – Przyjeżdża do nas lider i na takie mecze zawsze trzeba wyjść z chęcią zwycięstwa, bo wtedy czekają cię chwile radości i sławy. Pokonać zespół, który zajmuje pierwsze miejsce to wielka sztuka. Nikt wyżej od niego nie stoi i to jest wystarczająca motywacja. Zagramy jednak nie tylko z liderem, ale także z sensacją ligi i zamierzamy postawić się zabrzanom oraz pokazać swój pazur. Jest to również ostatnie w tym roku spotkanie w Gdyni, a ja wyznaje zasadę, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz – podkreśla trener Arki.

GÓRNIK W NAJMOCNIEJSZYM SKŁADZIE

Leszek Ojrzyński ostatnio przeżywa bardzo sentymentalny czas. Najpierw wyjazd do Kielc gdzie, pracował ponad 2 sezony, teraz mecz z Górnikiem, którego prowadził niespełna sezon. – W Zabrzu udało nam się zneutralizować Angulo, ale pod koniec spotkania gospodarze zwietrzyli szansę i Hiszpan też miał swoje sytuacje. Każdy mecz jest jednak inny, a Górnik to nie tylko Angulo. Grają tam też nieźli asystenci Kurzawa i Kądzior, którzy dostali już powołanie od Adama Nawałki. Są inni zawodnicy, a bramki w tej ekipie zdobywają również stoperzy. To jest drużyna, którą charakteryzuje wybieganie, charakter i dyscyplina. Rywale przyjadą w najmocniejszym składzie, są w dobrej dyspozycji oraz na fali i w Gdyni będą chcieli odnieść zwycięstwo – zaznacza Ojrzyński.

ARKA PRZYGOTOWANA

Ostatnie dni ligowego grania w 2017 roku są bardzo intensywne, a piłkarze nie mają zbyt wiele czasu na regenerację. Arka jest jednak zahartowana. Na początku sezonu musiała radzić sobie na trzech frontach, bo poza grą w ekstraklasie występowała także w kwalifikacjach Ligi Europy oraz w Pucharze Polski.

Rozegranie trzech meczów na przestrzeni tygodnia nie powinno stanowić problemu. W takim momencie przydaje się szeroka kadra, którą niewątpliwie posiada gdyński zespół. W przeciwieństwie do Leszka Ojrzyńskiego, trener Górnika Marcin Brosz praktycznie w ogóle nie rotuje pierwszym składem. Mimo braku zmian nie widać oznak wyraźnego zmęczenia zawodników z pierwszej „jedenastki”

mh
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj